Największa akcja ewakuacji chorych dzieci w historii. Tak Polacy ratują im życie

W ciągu kilku miesięcy udało się nam wywieźć z Ukrainy ok. 1000 dzieci chorujących na nowotwory. Do Polski trafiło ok. 400 z nich. Najmłodsze dziecko miało zaledwie 35 dni. Dzieci nadal są ewakuowane. - Jednemu dziecku, już pod koniec podróży, zatrzymała się akcja serca, było reanimowane. Zatrzymał się pociąg, śmigłowiec odwiózł je do szpitala, ale niestety później zmarło. To jest dla mnie najcięższa historia - opowiada Paweł Szczuciński, koordynator ewakuacji.

DNIPRO, UKRAINE - APRIL 14: Injured children, who survived the missile attack on the Kramatorsk station on April 8th, get treatment at pediatric intensive care in a hospital in the city of Dnipro, Ukraine on April 14, 2022. (Photo by Andrea Carrubba/Anadolu Agency via Getty Images)
Anadolu AgencyZdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty | Andrea Carrubb

- 28 lutego przekroczyłem granicę z Ukrainą i pamiętam, że kiedy wjechałem na terytorium Ukrainy musieliśmy minąć leżące na środku przejścia granicznego przykryte całunem ciało starszego człowieka. To już pokazało skalę dramatu, który tam się rozgrywał. Jechaliśmy w przeciwnym kierunku do ogromnego sznura ludzi, którzy próbowali wydostać się z Ukrainy - wspomina Szczuciński w rozmowie z Igorem Janke.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obawy generała. Widzi trzy groźne scenariusze

Ta ewakuacja to była inicjatywna oddolna, pojawiło się kilka osób, część z nich się znała, część nie. Po stronie ukraińskiej była to Fundacja Tabletoczki, lekarze onkolodzy, po stronie polskiej fundacja Herosi, Polskie Towarzystwo Onkologii Pediatrycznej, z czasem dołączali inni, m. in. Fundacja St. Jude z Memphis, Pierwsze Damy Polski i Ukrainy.

To jest największe przedsięwzięcie ewakuacyjne tak poważnie chorych dzieci w historii medycyny - podkreśla Szczuciński. Ukazała się praca opisująca projekt pt. SAFER Ukrainie, która trafiła na okładkę The Lancet Hematology, najbardziej prestiżowego pisma ogólnomedycznego.

Największa akcja ewakuacji dzieci chorujących na nowotwory w historii medycyny - Paweł Szczuciński

- Normalnie ewakuacja dzieci chorych na raka trwa tygodnie. Przewiezienie dziecka chorego na nowotwór od dziecka zdrowego, niezależnie od tego czy jest wojna, czy nie, to jest taka różnica jak pomiędzy przewiezieniem 10 karabinów a głowicy nuklearnej. To jest potężna operacja. Takie dziecko musi zostać przygotowane. Normalnie dzieje się to tygodniami, zwykle transportowane jest transportem lotniczym, wszystko jest dograne co do minuty - mówi w "Układzie Otwartym".

To jest dla mnie najcięższa historia

- W transporcie nie zmarło żadne dziecko, natomiast zatrzymało się jedno. Było to dziecko bardzo chore, które wiedzieliśmy, że odejdzie. Zarówno my jak i rodzice dzieci, chcieliśmy, żeby niektóre dzieci odchodziły z tego świata w normalnych warunkach, a nie pod bombami, w panice, podczas pożaru czy pod okupacją Rosjan. Zgodziliśmy się na ten transport. Dziecku już pod koniec podróży zatrzymała się akcja serca, było reanimowane. Zatrzymał się pociąg, śmigłowiec odwiózł je do szpitala, ale niestety później zmarło. To jest dla mnie najcięższa historia - wspomina Paweł Szczuciński.

- Kiedy największa fala naszych ewakuacji opadła, to zająłem się ewakuacją osób rannych, były to przypadki indywidualne osób wymagających leczenia. Jednym z takich pacjentów był 17-letni chłopiec - Bogdan, który 26 lutego patrolował z bronią w ręku ulicę Charkowa. Został ostrzelany z broni maszynowej i został bardzo ciężko ranny. Trafił do szpitala w Berlinie i udało się go uratować. Wrócił już do Ukrainy i jest w pełni sprawny - dodaje Szczuciński.

Co dzieje się z dziećmi, które chorują dziś na Ukrainie? Jak wygląda proces ich leczenie? Czy w ogóle są leczone? Jak wygląda pomoc rannym? O tym wszystkim w "Układzie Otwartym" opowiada Paweł Szczuciński.

Wybrane dla Ciebie
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
Strażak potrącił kobietę. Uciekł z miejsca zdarzenia
Strażak potrącił kobietę. Uciekł z miejsca zdarzenia
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos