PolitykaNajważniejsze stanowiska w UE nie dla Polaków. "Przez Donalda Tuska"

Najważniejsze stanowiska w UE nie dla Polaków. "Przez Donalda Tuska"

- Przez najbliższe kilka lat Polska nie ma szans na jedno z pięciu najważniejszych stanowisk w UE - ocenił poseł PiS Jan Dziedziczak. Co więcej, wskazał winnych tej sytuacji. Mówił o Donaldzie Tusku i Jerzym Buzku.

Najważniejsze stanowiska w UE nie dla Polaków. "Przez Donalda Tuska"
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Anna Kozińska

Trwa proces obsadzania najwyższych stanowisk w UE. Polscy europarlamentarzyści, według posła PiS, nie mają na nie szans. - Donald Tusk wykorzystał nasz pakiet, nasze miejsca, naszą szansę na obecność, w dwóch kadencjach (2 razy 2,5 roku) jako przewodniczący Rady Europejskiej - powiedział w Radiu Maryja Jan Dziedziczak.

- Wcześniej pan Jerzy Buzek był z kolei szefem Parlamentu Europejskiego, więc sądzę, że kilka najbliższych lat, niezależnie, kto by w Polsce rządził, nie mamy szans jako kraj na kolejne miejsce w tym "TOP 5" - dodał polityk.

Do "TOP 5" należą stanowiska: szefa Komisji Europejskiej, szefa Parlamentu Europejskiego, przewodniczącego Rady Europejskiej, Wysokiego Komisarza ds. Polityki Zagranicznej, a także przewodniczącego Europejskiego Banku Centralnego.

Zobacz też: Patryk Jaki europosłem. Nie wyklucza, że odda mandat

"Znacząca teka dla Polski"

Dziedziczak nie jest jednak do końca pesymistą. - Polska ma za to wielką szansę, aby jej przedstawiciel objął funkcję jednego z komisarzy. Nie wyobrażam sobie, aby nasz kraj otrzymał jakąś mało znaczącą tekę - ocenił.

- Zobaczycie państwo, że otrzymamy ważną tekę, bo z nami się liczą. Te wszystkie informacje, te wszystkie artykuły za granicą, że rzekomo się z nami nie liczą - to jest nieprawda. Zobaczycie państwo prawdziwą pozycję Polski, lidera regionu kilkunastu krajów Europy Środkowej i Wschodniej - zapewniał.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że polski kandydat na funkcję komisarza może zostać odrzucony przez PE. Powód? Bo rząd "ma poważnych politycznych przeciwników w UE".

Polityk PiS wyjaśnił też, skąd ten brak sympatii się bierze. - Jesteśmy rządem autentycznie chadeckim. (…) Jesteśmy rządem autentycznie wprowadzającym chrześcijańsko-demokratyczny sposób myślenia. Po drugie, mamy znakomitą sytuację gospodarczą, wzrost gospodarczy, o której się mówi w całej Unii, a nawet na całym świecie. W niektórych rankingach jesteśmy czwartą najlepiej rozwijającą się gospodarką świata - przekonywał.

Przypomnijmy, że Rada Europejska ws. obsadzania najwyższych stanowisk w UE spotka się już po raz trzeci. Wyznaczono datę na 30 czerwca.

Źródło: Radio Maryja

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1169)