"Nagranie z pojmanym żołnierzem to lekceważenie świąt"
Afgańscy talibowie opublikowali film wideo z pojmanym latem bieżącego roku amerykańskim żołnierzem. Bowe Bergdahl twierdził, że jest dobrze traktowany, w przeciwieństwie do więźniów przetrzymywanych w amerykańskich więzieniach wojskowych, z niesławnym irackim Abu Ghraib włącznie. Władze wojskowe USA uznały to za propagandę i przejaw lekceważenia świąt Bożego Narodzenia.
Na filmie szeregowy Bowe Bergdahl wystąpił w okularach przeciwsłonecznych i w mundurze amerykańskiego kroju z hełmem włącznie. Podał swe nazwisko, miejsce zamieszkania i inne dane personalne, zanim powiedział, że jest jeńcem wojennym talibów. Nie jest jasne, kiedy dokonano tego nagrania.
Bergdahl skrytykował amerykańskich przywódców za to, jak traktują muzułmanów w Iraku oraz Afganistanie i ostrzegł, że machina wojskowa USA nie jest w stanie poradzić sobie z talibami. - Z ubolewaniem mówię wam, że ta wojna wymknęła się nam z rąk i po prostu zmierza do tego, by stać się naszym kolejnym Wietnamem, o ile naród amerykański nie powstanie i nie powstrzyma całego tego bezsensu - powiedział jeniec.
Jak zaznaczył, jest dobrze traktowany, w przeciwieństwie do więźniów przetrzymywanych w amerykańskich więzieniach wojskowych, z niesławnym irackim Abu Ghraib włącznie. - Zaświadczam, że cały czas jestem traktowany jak istota ludzka, z godnością i nikt nie pozbawia mnie odzieży i nie fotografuje mnie nagiego. Nie ma szczekających na mnie lub gryzących mnie psów, co mój kraj czynił swoim muzułmańskim jeńcom w więzieniach, które wspomniałem - zadeklarował pojmany.
Zdaniem amerykańskich władz wojskowych, wypowiedź Bergdahla należy traktować jako wymuszoną, a to, iż opublikowano ją w święta Bożego Narodzenia, jest godne potępienia.
"To obrzydliwy czyn wykorzystania młodego żołnierza, którego najwyraźniej zmuszono do odczytania przygotowanego oświadczenia. Nie odzwierciedla to niczego poza pełną przemocy i podstępu taktyką talibskiej rebelii. Opublikowanie tego wideo w dzień Bożego Narodzenia jest obrazą dla głęboko zaniepokojonych członków rodziny i przyjaciół Bowe'a Bergdahla, demonstrując pogardę dla tradycji religijnych i zasad islamu. Będziemy kontynuować nasze poszukiwania Bowe'a Bergdahla" - napisał w oświadczeniu dyrektor komunikacji sił NATO w Afganistanie, kontradmirał marynarki wojennej USA Gregory Smith.
W nagraniu jeniec ostrzegł również swych kolegów-żołnierzy, że walczą "z bardzo sprytnym narodem, który dokładnie wie, jak nas zabijać i jest niezwykle cierpliwy".
Występujący w tym samym filmie rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid wezwał władze USA do dokonania wymiany więźniów za Bergdahla. - Islamski Emirat Afganistanu zażądał i nadal żąda zwolnienia ograniczonej liczby więźniów w zamian za tego amerykańskiego jeńca, Bowe'a Roberta Bergdahla - powiedział rzecznik. Dodał, że stan zdrowia pojmanego jest dobry.
"Kochamy Cię i wierzymy w Ciebie"
Podpułkownik Tim Marsano z Gwardii Nardowej stanu Idaho opublikował oświadczenie rodziny Bergdahla. Apeluje ona do talibów, by "pozwolili naszemu jedynemu synowi wrócić do domu". Do samego jeńca skierowane zostały słowa "Kochamy Cię i wierzymy w Ciebie. Pozostań silny".
Marsano spotkał się z rodziną rano w jej domu. Jak powiedział agencji Associated Press, rodzina nie widziała filmu wideo, ale rozmawiała z innymi krewnymi, którzy go obejrzeli.
Bergdahl wpadł w ręce talibów 30 czerwca w prowincji Paktika w południowo-wschodnim Afganistanie. Miał wtedy 23 lata. W lipcu pojawił się na filmie wideo, wzywając rząd USA, by wycofał swe wojska z Afganistanu.