Na Lubelszczyźnie spadł niezidentyfikowany obiekt latający. Dziennikarz WP Tomasz Molga dotarł do nagrania jednego z domów w pobliżu zdarzenia, na którym słychać to urządzenie. Po chwili słychać głośną eksplozję.
W nocy w Osinach na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji niezidentyfikowanego obiektu. Policja otrzymała zgłoszenie około godziny 2:00. Na miejscu znaleziono nadpalone szczątki metalowe i plastikowe, rozrzucone w promieniu kilkudziesięciu metrów. – Odnaleźliśmy w polu kukurydzy miejsce, gdzie mogło dojść do eksplozji, póki co nieznanego nam elementu – powiedział asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji w rozmowie z TVN24.
Służby zabezpieczyły teren i prowadzą szczegółowe analizy. Eksplozja była na tyle silna, że w trzech pobliskich domach wypadły szyby z okien. Na szczęście nikt nie ucierpiał. – Na miejscu są policjanci, sprawdzamy teren – dodał asp. szt. Józwik.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. "Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych" – napisano w komunikacie.