Nagranie, które chwyta za serce. Tak w imię prawa krzywdzi się dzieci
20 czerwca jest Światowym Dniem Uchodźcy. Od trzech lat z problemem masowej migracji z Afryki i Bliskiego Wschodu zmaga się Europa, ale w ostatnich miesiącach najwięcej mówi się o losie migrantów w USA. Donald Trump pozostaje niewzruszony i pozwala na oddzielanie dzieci od opiekunów, którzy nielegalnie przedostali się przez meksykańską granicę.
20.06.2018 | aktual.: 20.06.2018 13:18
W ostatnich dniach amerykańskie media wytaczają przeciwko hołdowanej przez prezydenta polityce "zero tolerancji" ciężkie działa. Świat obiegło zdjęcie z przejścia granicznego w Teksasie, gdzie funkcjonariuszka straży granicznej przeszukuje Hondurankę. U stóp matki stoi dwuletnia płacząca dziewczynka.
Głośno jest też o nagraniu z obozu przejściowego, gdzie przebywają dzieci, oddzielone od opiekunów, którzy nielegalnie przedostali się przez meksykańską granicę. Jak mówią funkcjonariusze zajmujący się ośrodkiem, to jedna wielka "symfonia" płaczu i jęków dzieci. Jak donosi "Washington Post" w ostatnich miesiącach takich dzieci przybyło ponad dwa tysiące. W ośrodki przejściowe często zamienia się magazyny czy supermarkety.
Filippo Grandi, odpowiedzialny w ONZ za politykę uchodźczą, mówi w rozmowie z BBC wprost - to nie do zaakceptowania. - Rozdzielanie dzieci od ich rodzin niezależnie od okoliczności jest ogromnym błędem - zaznaczył.
Europa złym przykładem
Donald Trump pozostaje jednak niewzruszony. - Nie pozwolę, by USA stały się obozem dla migrantów. Nie na mojej warcie - powiedział w prezydent w dniu, kiedy ogłosił powołanie "wojsk kosmicznych". Jako przykład, którego trzeba się wystrzegać, Trump podał Europę.
Przez trzy lata na Stary Kontynent przybyły setki tysięcy ludzi z Bliskiego Wschodu i Afryki. Początkowo kraje Europy Zachodniej skłaniały się ku pominięciu przepisów i przyjęciu ich bez wymaganej kontroli. Później wobec migrantów miał zostać zastosowany mechanizm relokacji, by każdy z krajów Unii wziął na siebie obowiązek zapewnienia im opieki.
To już jednak przeszłość. Na spotkaniu Emmanuela Macrona i Angeli Merkel zapadła decyzja, by odsyłać uchodźców do pierwszego kraju, w którym zostali zarejestrowani po przybyciu na terytorium UE. Można to odczytać jako porażkę forsowanych wcześniej siłą koncepcji. Swoją propozycję usprawnienia przepływu migrantów i ich kontroli przedstawił też Donald Tusk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl