Nagła zmiana decyzji Błaszczaka. "Ideologia partyjna wyżej niż bezpieczeństwo"
Minister obrony Mariusz Błaszczak zwrócił się do Niemiec, by przekazały wyrzutnie rakiet Patriot Ukrainie. To z jego strony nagła zmiana decyzji po tym, jak przyjął ofertę pomocy ze strony Niemiec po tragedii w Przewodowie. O komentarz do sytuacji Agnieszka Kopacz-Domańska pytała w programie "Newsroom WP" gen. Stanisława Kozieja, byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zdaniem to niezrozumiały ruch. - Na pierwszą decyzję ministra obrony - który z radością przyjął zamiar Niemców dostarczenia na nasze terytorium baterii Patriot - zareagowałem pozytywnie. Uznałem, że to może być początek odwilży w relacjach polsko-niemieckich. Na drugi dzień bomba w odwrotną stronę. Jakby ktoś podłożył minę pod tę całą inicjatywę niemiecką i pierwszą decyzję polską. Ktoś podłożył po prostu minę! To decyzja zupełnie niezrozumiała i propozycja nie do zrealizowania. Ukraińcy nie mają przygotowanych żołnierzy do obsługiwania tych baterii. Nawet gdyby poszły tam jako sam sprzęt, to tygodniami i miesiącami trwałoby przygotowywanie. Zauważmy jak długo w Polsce przygotowujemy do osiągnięcia zdolności operacyjnych te Patrioty, które już do Polski przyszły. Sama idea dostarczenia Ukrainie tego typu środków obrony jest jak najbardziej zasadna, ale to powinna być decyzja strategiczna w przewidywaniu, że to będzie skuteczne za jakiś czas, a nie reagowanie na bieżące sytuacje. To powinna być decyzja wypracowywana i podejmowana w gremium NATO. To dziecinada, a nie poważna polityka w dziedzinie bezpieczeństwa - mówił gen. Koziej. Kto mógł podłożyć tę "minę", o której mówił były szef BBN? - Pojawiają się spekulacje. Nie jest wielką tajemnicą, że to skutek pewnej ideologii partyjnej. Prezes (PiS - red.) dał wywiad Polskiej Agencji Prasowej, w którym taką koncepcję opisał. Podejrzewam, że to nacisk na ministra obrony narodowej, który w pewnym momencie pomyślał strategicznie, tak jak minister obrony powinien pomyśleć, i został skontrowany przez ideologów partyjnych. To bardzo złe, że ideologia partyjna jest wyżej postawiona niż strategiczne interesy bezpieczeństwa państwa. To bardzo zły sygnał psujący relacje polsko-niemieckie w dziedzinie bezpieczeństwa - stwierdził gen. Koziej. Co może stać się z wyrzutniami oferowanymi przez Niemcy? - Obawiam, że presja partyjna na doktrynę antyniemiecką i antyunijną niestety zwycięży i te Patrioty niemieckie nie znajdą się w Polsce, co będzie ze szkodą. Pora najwyższa by odciąć tę pępowinę partyjną od spraw bezpieczeństwa państwa - ocenił były szef BBN.