Tusk wyszedł ze spotkania z Macronem. Mówił o "dyskrecji"
W Paryżu zakończył się nadzwyczajny szczyt zwołany przez Emmanuela Macrona. Prezydent Francji zaprosił europejskich przywódców do omówienia kwestii bezpieczeństwa na kontynencie. Po szczycie z dziennikarzami spotkał się Donald Tusk. - Nasza przyjaźń z USA jest na nowym etapie - stwierdził szef polskiego rządu.
Donald Tusk spotkał się z dziennikarzami po nieformalnym szczycie. - Umówiliśmy się z uczestnikami tego spotkania, że będziemy raczej dyskretni - zaczął premier.
- Sojusz Północnoatlantycki i nasza przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi są na nowym etapie. Wszyscy to widzimy. Polska jest liderem w NATO, jeśli chodzi o poziom wydatków na obronność, więc nasze stanowisko jest bardzo respektowane. Nie chciałem zawstydzać naszych rozmówców, ale pułap dzisiaj osiągany przez niektóre państwa członkowskie, jest nie wystarczający - mówił szef polskiego rządu.
Po spotkaniu w Pałacu Elizejskim z dziennikarzami rozmawiał Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec podkreślił, że nie chce "pokojowego dyktatu narzuconego Ukrainie".
- Ukraina nie może akceptować wszystkiego, co się jej przedstawia, pod żadnym warunkiem - podkreślił kanclerz Niemiec. - Ukraina może nam zaufać - zadeklarował dodając, że Europejczycy "będą nadal wspierać" Kijów.
Scholz zapewnił, że Europejczycy są gotowi "przeznaczyć co najmniej 2 proc." swojego PKB na obronę. - Jesteśmy gotowi przeznaczyć co najmniej 2 proc. naszego PKB (...) na przyszłość obronności Europy - mówił dziennikarzom.
- Jeśli państwa europejskie będą wydawać więcej, Niemcy będą opowiadać się za tym, aby wydatki te nie były uwzględniane w obliczeniach deficytu budżetowego Europy - zapewnił.
Ważna rozmowa przed spotkaniem
O godzinie 16:00 Emmanuel Macron powitał gości. Do Pałacu Elizejskiego dotarł również Donald Tusk.
Jak informują francuskie media, m.in. telewizja BFM TV, przed spotkaniem Macron rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem. Rozmowa prezydentów miała trwać około 20 minut.
Nadzwyczajna konferencja w Paryżu
Jak poinformowali wcześniej współpracownicy prezydenta Francji, w szczycie biorą udział m.in. sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Swoją obecność potwierdzili również szefowie rządów Danii, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski, Włoch oraz Wielkiej Brytanii. Celem tego nieformalnego szczytu jest zgromadzenie partnerów zainteresowanych pokojem i bezpieczeństwem w Europie.
Francuski dziennik "Le Monde" zauważył, że z inicjatywy Paryża spotykają się kraje "najbardziej zdeterminowane, ale także mające możliwości" obronne, a spotkanie nie odbywa się w zwykłym formacie unijnym po to, by umożliwić dołączenie Wielkiej Brytanii.
Odpowiedź na ruch USA
Spotkanie związane jest z przebiegiem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której przedstawiciele władz USA oświadczyły, że nie widzą dla Europy miejsca podczas negocjacji o zakończeniu wojny na Ukrainie.
Jak ocenia w komentarzu BBC, europejscy przywódcy zaczną rozmowy w sprawie dwóch kluczowych żądań prezydenta USA Donalda Trumpa: by Europa więcej wydawała na własne bezpieczeństwo i by po zawieszeniu broni w Ukrainie wysłała tam swoje siły. Europejscy przywódcy nalegają na bezpośredni udział Ukrainy w rozmowach pokojowych i od dawna wyrażają pogląd, że żadne decyzje w sprawie Ukrainy nie powinny być podejmowane bez niej.
Spotkanie w Arabii Saudyjskiej
W poniedziałek amerykański portal Axios za źródłami podał, że we wtorek odbędą się w Arabii Saudyjskiej rozmowy wysokiej rangi przedstawicieli władz USA i Rosji o zakończeniu wojny w Ukrainie. Według portalu stronę amerykańską mają reprezentować sekretarz stanu Marco Rubio, doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i wysłannik prezydenta USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff.
Doradca prezydenta Rosji Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow powiedział w poniedziałek, że Moskwa i Waszyngton nie uzgodniły jeszcze sposobu rozpoczęcia negocjacji w sprawie wojny na Ukrainie. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce oświadczyła z kolei, że Stany Zjednoczone nie postrzegają spotkania w Rijadzie jako początku "negocjacji".
Marco Rubio spotkał się z następcą tronu Arabii Saudyjskiej księciem Mohammedem bin Salmanem przed planowanym na wtorek spotkaniem rosyjsko-amerykańskim w Rijadzie - przekazała francuska BFM TV.
Na spotkanie nie został zaproszony prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - podkreślił Axios. - To dziwne, że spotkanie odbywa się w takim formacie, nim zostały przeprowadzone konsultacje z partnerami strategicznymi. O ile pamiętam, Rosja nie jest partnerem strategicznym - powiedział Zełenski w sobotę w rozmowie z dziennikarzem portalu.