Co z wysłaniem wojsk do Ukrainy? Niemiecki rząd wydał oświadczenie
Niemiecki rząd uznał, że jest za wcześnie na decyzję o wysłaniu wojsk pokojowych do Ukrainy. Rzecznik Ministerstwa Obrony Niemiec podkreślił, że Berlin nie zawaha się, gdy zostaną określone ramy operacji. Decyzja zależy od ustaleń dotyczących pokoju w Ukrainie.
Zastępczyni rzecznika rządu Christiane Hoffmann podkreśliła, że najpierw należy ustalić, czy i jak można osiągnąć pokój w Ukrainie. Dopiero wtedy możliwe będzie omówienie warunków i sposobu organizacji misji pokojowej.
Rzeczniczka dodała, że Berlin nie spodziewa się konkretnych rezultatów szczytu organizowanego przez Francję. Spotkanie zwołał prezydent Emmanuel Macron po sugestiach USA, że Europa nie będzie uczestniczyć w rozmowach o zakończeniu wojny.
Rzecznik ministerstwa obrony w Berlinie zapewnił, że Niemcy nie będą unikać wysłania wojsk lądowych do Ukrainy jeśli zostaną określone ramy takiego działania. Dodał zarazem, że na razie za wcześnie, by szczegółowo mówić o możliwym wkładzie Niemiec w taką inicjatywę - napisała agencja Reutera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski sprzeciwił się USA. Dyplomata ocenia, co się stało
Wojska pokojowe w Ukrainie
W niedzielę brytyjski premier Keir Starmer ogłosił, że Wielka Brytania jest gotowa wysłać wojska do Ukrainy, aby wyegzekwować postanowienia pokojowe.
Jednocześnie premier Norwegii Jonas Gahr Stoere powiedział w poniedziałek, że jest za wcześnie, by mówić o wysłaniu przez Oslo wojska do Ukrainy. - Norwegia będzie wspierać Kijów, by dalej osłabiać pozycję Rosji - oświadczył szef norweskiego rządu w wywiadzie dla telewizji NRK.
Maria Malmer Stenergard, szefowa szwedzkiej dyplomacji, w rozmowie ze Szwedzkim Radiem podkreśliła, że wysłanie wojsk do Ukrainy będzie możliwe dopiero po wynegocjowaniu sprawiedliwego i trwałego pokoju z Rosją. Zaznaczyła, że taki pokój musi respektować prawo międzynarodowe oraz suwerenność Ukrainy.
Stanowisko Polski
O polskie wojsko w Ukrainie przed wylotem na nadzwyczajny szczyt w Paryżu zapytany został Donald Tusk. Szef rządu powiedział, że nie przewiduje wysłania żołnierzy do Ukrainy. - Wiem, że dużo spekulacji i domysłów na temat tego, czy w Paryżu będzie rozmowa na temat kto, kiedy i czy będzie gotów wysłać swoje wojska na Ukrainę - stwierdził.
Szef BBN został zapytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy Polska powinna wysłać żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej.
- Na dzisiaj nie, ale w przyszłości nie można wykluczyć wysłania polskich żołnierzy do Ukrainy w ramach misji pokojowej - uważa gen. broni rez. Dariusz Łukowski. Według niego, będzie "duża presja na to, żebyśmy się w to zaangażowali".
Nadzwyczajny szczyt w Paryżu
Nieformalne spotkanie przywódców europejskich w Paryżu odbędzie się w poniedziałek po południu. Rozmówca AFP potwierdził, że uczestnikami spotkania, prócz prezydenta Francji, będą szefowie rządów: Danii, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Jak wcześniej informowano, do Paryża przyjadą też: szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji, generał Keith Kellogg, ogłosił, że Europa nie będzie bezpośrednio uczestniczyć w negocjacjach pokojowych dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie. Kellogg wyjaśnił, że przy stole negocjacyjnym zasiądą jedynie przedstawiciele Rosji, Ukrainy oraz mediatorzy ze Stanów Zjednoczonych, aby uniknąć komplikacji wynikających z udziału zbyt wielu stron.
Źródło: PAP, WP Wiadomości