Brytyjskie wojska w Ukrainie? Premier Wielkiej Brytanii podjął decyzję
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, w artykule opublikowanym w sobotę wieczorem w "The Telegraph", oświadczył, że jest gotowy wysłać brytyjskie wojska na Ukrainę, aby wyegzekwować warunki porozumienia pokojowego. Propozycję tę ma przedstawić w poniedziałek na nieoficjalnym spotkaniu szefów państw europejskich w Paryżu.
"Stoimy w obliczu wyjątkowego momentu dla zbiorowego bezpieczeństwa naszego kontynentu. To nie tylko pytanie o przyszłość Ukrainy - to kwestia egzystencjalna dla całej Europy" - rozpoczyna swój artykuł premier Wielkiej Brytanii.
Polityk przekonuje, jak ważne jest zapewnienie Ukrainie trwałego i sprawiedliwego pokoju i jak niezbędna jest w tej kwestii współpraca Europy i USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Europa oburzona propozycjami Trumpa. "Nie bądźmy świętoszkami"
Starmer informuje, że jedzie na spotkanie z europejskimi przywódcami do Paryża "z jasnym przesłaniem". "Musimy pokazać, że naprawdę poważnie podchodzimy do naszej własnej obrony (...). Rozmawialiśmy o tym zbyt długo - i prezydent Trump ma rację, żądając, abyśmy się tym zajęli" - czytamy w artykule brytyjskiego premiera.
Brytyjczycy wyślą wojsko do Ukrainy
"Wielka Brytania jest gotowa odegrać wiodącą rolę w przyspieszeniu prac nad gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy" - deklaruje Starmer. "Obejmuje to dalsze wsparcie dla ukraińskiej armii, na którą Wielka Brytania przeznaczyła już 3 miliardy funtów rocznie do co najmniej 2030 r. Ale oznacza to również gotowość i chęć przyczynienia się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy poprzez wysłanie własnych wojsk na miejsce, jeśli będzie to konieczne".
"Nie mówię tego lekko" - pisze brytyjski premier. "Bardzo głęboko odczuwam odpowiedzialność, która wiąże się z potencjalnym narażeniem brytyjskich żołnierzy i żołnierek na niebezpieczeństwo" - dodaje.
Starmer zwraca jednak uwagę, że "gwarancja bezpieczeństwa USA jest niezbędna dla trwałego pokoju, ponieważ tylko USA mogą powstrzymać Putina przed ponownym atakiem". Przypomina też, że "pokoju nie można osiągnąć za wszelką cenę". Ukraina musi usiąść do stołu negocjacyjnego i zaakceptować warunki porozumienia, bo inaczej "oznaczałoby zaakceptowanie stanowiska Putina, że Ukraina nie jest prawdziwym państwem".
Starmer nie wyklucza też możliwości uzyskania przez Ukrainę członkostwa Ukrainy w NATO, stwierdzając, że "powinniśmy nadal wspierać nieodwracalną drogę Ukrainy do członkostwa w Sojuszu".
Źródło: thelegraph.co.uk
