Tusk skomentował planowane spotkanie doradcy Trumpa z Dudą
- Jestem przekonany, że na spotkaniu z gen. Keithem Kelloggiem prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował to samo stanowisko, co rząd. Mam w tej sprawie zaufanie do prezydenta - mówił Donald Tusk po nadzwyczajnym szczycie w Paryżu. Szef rządu podkreślił, że stosunki ze Stanami Zjednoczonymi są na "nowym etapie", jednak "Europa i USA powinny ze sobą bardzo blisko współpracować".
- Sojusz Północnoatlantycki i nasza przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi są na nowym etapie. Wszyscy to widzimy - stwierdził Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami.
- Polska jest liderem w NATO, jeśli chodzi o poziom wydatków na obronność, więc nasze stanowisko jest bardzo respektowane. Nie chciałem zawstydzać naszych rozmówców, ale pułap dzisiaj osiągany przez niektóre państwa członkowskie, jest niewystarczający - mówił premier dziennikarzom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczaili się na Rosjan pod Kurskiem. Żołnierze Putina nie mieli szans
- Europa i USA powinny ze sobą bardzo blisko współpracować. Opowiadamy się za wzajemnym wspólnym wsparciem. Bez wsparcia USA trudno sobie wyobrazić skuteczne gwarantowanie bezpieczeństwa, więc ta współpraca jest właściwie koniecznością - podkreślił premier.
Spotkanie z gen. Kelloggiem
We wtorek do Warszawy ma przyjechać gen. Kellogg, specjalny wysłannik USA ds. Rosji i Ukrainy. Spotka się on z prezydentem Dudą, a w kolejnych dniach uda się do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Tusk został zapytany o to spotkanie przez dziennikarzy w Paryżu. Premier powiedział, że upoważnił Sikorskiego do poinformowania prezydenta na temat prowadzonych rozmów.
- Jestem przekonany - zresztą w tej sprawie nigdy nie było jakichś gorszących różnic - że prezydent będzie prezentował dokładnie to samo stanowisko co rząd i MSZ - stwierdził premier.
- To w zasadzie nie podlega dyskusji, nie mam żadnego poczucia niepokoju, że mogłaby tu być jakaś rozbieżność między prezydentem a rządem. W tej sprawie mam zaufanie do działań prezydenta - zapewnił Tusk.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski mówił wcześniej PAP, że główne przesłanie prezydenta brzmi: Rosja nie może wygrać tej wojny, a bez rozmów z udziałem Ukraińców żaden trwały pokój nie może być osiągnięty.
Nieformalny szczyt w Paryżu
Nieformalny szczyt w Paryżu został zwołany po Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której przedstawiciele władz USA oświadczyli, że nie widzą dla Europy miejsca podczas negocjacji o zakończeniu wojny na Ukrainie.
W szczycie udział - poza premierem Tuskiem i organizatorem spotkania Emmanuelem Macronem - udział wzięli m.in. kanclerz Olaf Scholz, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, szef NATO Mark Rutte, a także premierzy: Hiszpanii (Pedro Sanchez), Holandii (Dick Schoof), Wielkiej Brytanii (Keir Starmer) i Włoch (Giorgia Meloni).