Tropikalny żar w Polsce. Ulgi nie będzie nawet nocą

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL

• W pierwszych dniach lipca temperatura w Polsce przekroczy 30 stopni Celsjusza, a na zachodzie sięgnie nawet 38 stopni.
• Najchłodniej będzie nad morzem i w górach, gdzie mieszkańcy na termometrach zobaczą zaledwie 19-23 stopnie.
• W czwartek 26 czerwca możliwe są burze z gradem i silnym wiatrem na zachodzie kraju.

Chociaż pierwsza połowa tego roku nie rozpieszczała nas pod względem temperatur, to druga jego część zaczyna się z impetem. Pierwsze dni wakacji upłyną pod znakiem rekordowych temperatur. Chociaż wiele osób może to ucieszyć, warto pamiętać, że upały mogą negatywnie odbić się na naszym zdrowiu.

Początek lipca przyniesie wyjątkowo wysokie temperatury w całym kraju. Synoptycy IMGW zapowiadają, że do Polski napłynie gorące powietrze zwrotnikowe. W wielu częściach kraju temperatura przekroczy 30 stopni Celsjusza.

Prawdziwy rekord padnie jednak w zachodniej Polsce, gdzie termometry pokażą nawet 38 kresek.

Przeczytaj także: Zmiana zacznie się w weekend. Mamy prognozę na początek wakacji

Według prognoz, najgorętsze dni przypadną na środę 2 lipca i czwartek 3 lipca. Wtedy niemal w całej Polsce temperatura przekroczy 30 stopni. Wyjątkiem będą regiony nadmorskie i górskie, gdzie spodziewane są wartości od 19 do 23 stopni Celsjusza. Warto przygotować się na upał, zwłaszcza w miastach, gdzie temperatura odczuwalna może być jeszcze wyższa.

W tym okresie nie znajdziemy wytchnienia od upałów. Prognozowane są tropikalne noce, czyli takie, podczas których temperatura nie spadnie poniżej 20 stopni Celsjusza.

Pamiętajmy, aby podczas rekordowych temperatur zadbać o odpowiednie nawodnienie, unikać słońca w najgorętszych godzinach i chronić się przed upałem. Na jego negatywne skutki narażone są zwłaszcza dzieci, osoby starsze i zwierzęta. W najbliższych dniach większe aktywności warto zaplanować na poranki lub wieczory.

Przeczytaj także: Włochy idą na rekord. Tak ciepło jeszcze nie było

Według rządowego dokumentu "Polityka ekologiczna państwa", fale upałów będą coraz częstsze i dłuższe. W największych miastach liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 stopni Celsjusza ma rosnąć. Eksperci podkreślają, że wraz ze wzrostem średniej temperatury na świecie, ekstremalne upały stają się coraz bardziej powszechne.

- To, co dziś nazywamy "ekstremalną falą gorąca", w ciągu dekad będziemy po prostu nazywać "latem", o ile nie zmniejszymy ostro emisji dwutlenku węgla. Wybór należy do nas... - ostrzega znany klimatolog Michael E. Mann.

Źródło: IMGW, gazeta.pl, wxcharts.com