Nad Morskie Oko wybrali się z małpą. Interweniowała straż parku
Nietypowego kompana podróży mieli ze sobą na szlaku do Morskiego Oka niemieccy turyści. Na teren parku wprowadzili półroczną małpę brazylijską.
Wędrówkę turystów zauważyli wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Zaniepokojeni widokiem małpy na szlaku powiadomili strażników.
- To była mała, półroczna małpa brazylijska, którą na teren parku wprowadzili turyści z Niemiec zmierzający w kierunku Morskiego Oka. Zostali oni zatrzymani w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową komendant straży TPN Edward Wlazło.
Jak relacjonował, turyści przedstawili wszelkie certyfikaty zwierzęcia. Dotyczyły one m.in. aktualnych badań a także pozwolenia na wjazd do Polski. Osoby te nie wiedziały jednak, że na teren parku nie można wprowadzać żadnych zwierząt.
- Wyjaśniali, że w parkach narodowych w Niemczech i na Słowacji wędrowali wcześniej z tą małpką - dodał Wlazło.
Zobacz też: "Talibowie chodzili i bili ludzi". Kulisy wielkiej ewakuacji z Kabulu
Niemieccy turyści nie zostali ukarani mandatem. Strażnicy ograniczyli swoje działania do pouczenia i zawrócenia ich ze szlaku. Komendant straży TPN przypomniał, że na teren parku nie wolno wchodzić z żadnymi zwierzętami. Dotyczy to również psów, nawet jeśli są na smyczy.
Wlazło przyznał, że wprowadzanie czworonogów, zwłaszcza przez zagranicznych turystów, jest bardzo częstym zjawiskiem.