Müller: wydarzenia na Ukrainie to de facto wypowiedzenie wojny
Mateusz Morawiecki reaguje na agresję Rosji na Ukrainę. Rzecznik polskiego rządu mówi wprost, że wydarzenia na Wschodzie to "wypowiedzenie wojny". Poinformował o tym, że również polskie wojska są w pełnej gotowości, a Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych polecił Stałemu Przedstawicielowi przy NATO złożenie wniosku o uruchomienie art. 4 Traktatu Waszyngtońskiego.
24.02.2022 | aktual.: 24.02.2022 07:51
Artykuł 4 Traktatu mówi o tym, że strony będą się konsultowały, ilekroć zdaniem którejkolwiek z nich zagrożona będzie integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron.
Do natychmiastowej reakcji wezwał premier Mateusz Morawiecki. "Musimy natychmiast zareagować na zbrodniczą agresję Rosji na Ukrainę; Europa i wolny świat muszą powstrzymać Putina. Dzisiejsza Rada Europejska powinna zatwierdzić możliwie najsurowsze sankcje" - napisał premier na Twitterze.
Trwa posiedzenie Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych pod przewodnictwem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego, ministra MON, MSWiA i innych członków komitetu. - Została złożona dyspozycja do naszego stałego przedstawiciela przy NATO, aby złożył wniosek o uruchomienie art. 4 NATO, czyli wspólnego spotkania i monitorowania sytuacji potencjalnego, ale rzeczywistego, możliwego zagrożenia naruszenia granic Sojuszu Północnoatlantyckiego — przekazał Müller. Wniosek został już złożony do Sekretarza Generalnego NATO razem z grupą sojuszników, którzy "również podzielają to zdanie".
O godz. 8:30 odbędzie się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej, na której wniosek ma być rozpatrzony.
Także w czwartek na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego zebrać ma się Rada Europejska w Brukseli. - Późnym wieczorem spotkają się przywódcy wszystkich krajów europejskich. Będziemy jednoznacznie domagać się, aby wszystkie kraje UE nałożyły daleko idące sankcje wobec Rosji, aby odczuła to w sposób ekonomiczny, polityczny, jak najdalej idący, aby powstrzymać Władimira Putina przed aneksją kolejnego kraju — podkreślił rzecznik.
"To wypowiedzenie wojny"
Militarną agresję Rosji, rzecznik rządu nazwał "bezprawnym wkroczeniem na teren suwerennego państwa". - To wypowiedzenie wojny. Społeczność międzynarodowa musi być jednomyślna, jednoznaczna i wysłać jasny sygnał, jeżeli chodzi o to, co się dzieje dzisiaj na ternie Ukrainy - dodał Müller.
Tuż przed atakiem na Ukrainę przeprowadzono kilka cyberataktów, które sparaliżowały rządowe strony internetowe. Do podobnych incydentów miało dojść również w Polsce, dlatego służby monitorują i podejmują działania, które mają blokować "krytyczne możliwości naruszenia w cyberprzestrzeni". - Chodzi o sieci energetyczne i infrastrukturę krytyczną, która może być zdalnie atakowana. W tej chwili mamy do czynienia z atakiem o charakterze kinetycznym, agresją militarną na ternie Ukrainy, ale również wszyscy wiemy doskonale, że wojnę w tej chwili można prowadzić w cyberprzestrzeni i pierwsze sygnały cybernetyczne obserwujemy — przekazał rzecznik rządu.
Müller: nasze wojska też są w pełnej gotowości
Rzecznik rządu pytany był m.in. o gotowość polskich sił zbrojnych. - Podwyższoną gotowość w sensie działań operacyjnych, które zostały w ostatnich dniach wykonane, można było obserwować w ostatnim czasie ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego — powiedział Müller i wskazał tutaj m.in. na przemieszczenie żołnierzy amerykańskich na teren Polski. Zapewnił, że "nasze wojska też są w pełnej gotowości". - Będą zapadały formalne decyzje poszczególnych stopni. Odbywa się to wspólnie z głową państwa. Te rozmowy będą dzisiaj toczone - kontynuował Müller.
Rozkaz Putina
O godz. 4 rano czasu polskiego Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym orędziu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". – Ci, którzy będą próbowali nam przeszkodzić, spotkają się z odpowiedzią militarną, która doprowadzi do konsekwencji, z jakimi się nie spotkaliście. Jesteśmy gotowi na wszystko — oświadczył Putin. Chwilę później w wielu miastach na Ukrainie doszło do wybuchów m.in. w Kijowie. W odpowiedzi prezydent USA zapowiedział, że "świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności". Decyzją prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na terenie całej Ukrainy został wprowadzony stan wojenny.