Skandal w cerkwi w Ukrainie. Pobito żołnierza, tłum protestuje. Jest nagranie
Niespokojnie przed cerkwią w mieście Chmielnicki w zachodniej części Ukrainy. Nabożeństwo zakłócił ukraiński żołnierz, który miał protestować przeciw duchownym wiernym Patriachatowi Moskiewskiemu.
W cerkwi doszło do starcia między żołnierzem i duchownym Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. - Ilu ludzi musi zginąć, zanim przestaniecie tu przychodzić? - miał stwierdzić wojskowy w trakcie nabożeństwa do wiernych.
Skandal w cerkwi. Pobity żołnierz
Żołnierz zrzucił też ze stołu księgi, z których korzystał duchowny - wyjaśnia portal Ukraińska Prawda. To wtedy doszło do rękoczynów. Na miejsce wezwano służby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie media opublikowały nagranie z Chmielnickiego. "Na filmie jest ochotnik z 19. Batalionu Strzelców. Doznał wstrząsu mózgu i urazu mózgu" - przekazał portal z Chmielnickiego vism.ua.
Naoczni świadkowie powiedzieli lokalnym dziennikarzom, że - ich zdaniem - inicjatorem konfliktu był żołnierz. "Policja wszczęła sprawę przeciwko duchownemu i wojskowemu" - przekazał serwis pravda.com.ua.
Tłum przed cerkwią. "Moskiewski"
Po kilku godzinach, kiedy informacja o incydencie rozeszła się wśród mieszkańców, przed cerkwią w Chmielnickim zebrał się tłum ludzi. Serwis stacji hromadske.ua poinformował, że ok. 500 mieszkańców przed świątynią, w której pobito ukraińskiego żołnierza, domagało się wyjaśnień od duchownych.
W tłumie jest kilkudziesięciu policjantów. "Ludzie przedarli się przez bramę, weszli na teren świątyni i krzyczeli: 'Weźcie moskiewskiego popa'" - relacjonowała stacja z Ukrainy.
Źródła: pravda.com.ua, vism.ua, Telegram