Morawiecki żałuje. "Gdybym mógł cofnąć czas"
Premier Mateusz Morawiecki przyznał w poniedziałek z mównicy sejmowej, że są rzeczy, które obecnie zrobiły inaczej, niż miało to miejsce w przeszłości. Chodzi m.in. o kwestie związanie z pandemią COVID-19.
- Ja tutaj mogę powiedzieć, że jeśli żałuję czegoś, i coś uważam za błąd, to na pewno to, że zamknięte zostały na jakiś - niedługi - okres, ale zamknięte, parki i też żałuję tego zamknięcia cmentarzy 1 listopada. Gdybym mógł cofnąć czas, na pewno bym drugi raz tego nie zrobił - powiedział w poniedziałek w Sejmie Mateusz Morawiecki.
Premier odpowiedział w ten sposób na jedno z pytań, które zadali mu po jego expose posłowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspertka o pierwszych ruchach Tuska. "Tzw. popcorn zostawi innym"
Zaznaczył też, że jeśli chodzi o kwestię szpitali tymczasowych, którą również podniesiono w Sejmie, to "chce wszystkim, którzy byli zaangażowani w ich tworzenie, a dziś są oskarżani (...), podziękować".
- Uratowaliście państwo, wojewodowie i ich współpracownicy, wiele tysięcy istnień ludzkich - podkreśli Morawiecki.
Morawiecki nie uzyskał wotum zaufania
Sejm w poniedziałkowym głosowaniu nie udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Teraz inicjatywę w sprawie wyboru premiera i rządu przejmie Sejm. Kandydatem większości, którą mają KO, Trzecia Droga i Lewica, na to stanowisko jest Donald Tusk.
Za udzieleniem wotum zaufania dla rządu Morawieckiego zagłosowało 190 posłów - 187 z PiS i 3 z Kukiz'15; trzech posłów klubu PiS nie wzięło udziału w głosowaniu. Byli to Szymon Szynkowski vel Sęk, Agnieszka Ścigaj i Zbigniew Ziobro. Przeciw wotum zaufania dla rządu Morawieckiego było 266 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.