Skandaliczne słowa z Rosji. Premier Morawiecki zareagował
Mateusz Morawiecki zareagował na słowa byłego rosyjskiego rzecznika praw dziecka Pawła Astachowa, który stwierdził, że "kiedy ambasadora Rosji w Warszawie oblano czerwoną farbą, czekał, czy ambasadora Polski znajdą pływającego w rzece Moskwie". - Nie możemy dać się zastraszyć - podkreśla premier.
- Wszystkie groźby, zwłaszcza ze strony Rosji, należy brać poważnie, ale nie można dać się zastraszyć. Podobnie jak nasz ambasador w Kijowie, który pozostał jako z nielicznych podczas tych dramatycznych kilku pierwszych tygodni, nasz ambasador w Moskwie trwa w bardzo trudnych realiach i okolicznościach, ale nie daje się zastraszyć - mówił szef rządu.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że w ten sposób Rosja pokazuje swoje prawdziwe oblicze. - Kraju, który szantażuje, grozi, stara się wymuszać decyzje, w tym przypadku podjęte przez niezawisły polski sąd. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że ta sprawa jest istotna, ale dalece nie najważniejsza w porównaniu do wyzwań, które są w Ukrainie - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę Paweł Astachow w codziennym programie propagandysty Władimira Sołowjowa zarzucił polskim władzom złamanie konwencji wiedeńskiej.
- Muszę odnieść się do sytuacji w Polsce. To, co się dzieje, to poważne naruszenie konwencji o stosunkach konsularnych, do przestrzegania której od 1961 roku zobowiązały się wszystkie państwa świata, które utrzymują relacje dyplomatyczne. I spójrzcie tylko, co oni robią. Wyrzucili ich z mieszkań, wyrzucili ich z ośrodka wypoczynkowego, zamrozili im konta i zabrali wszystkie pieniądze naszej misji dyplomatycznej, teraz szkołę odebrali. Jak my odpowiadamy? Nota, oburzenie, wezwanie ambasadora - mówił Astachow, adwokat, który w przeszłości pełnił funkcję rzecznika praw dziecka.
Oświadczył również, że po tym, jak w ubiegłym roku ambasador Rosji został w Warszawie oblany farbą (przez aktywistkę - red.), "czekał, czy ambasadora Polski znajdą pływającego w rzece Moskwie, czy nie".
Do tych wypowiedzi odniósł się w poniedziałek resort polskiej dyplomacji, podkreślając, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potępia wypowiedź Astachowa dowodzącą, że dopuszczalne jest zabójstwo Ambasadora RP.
"Wzywamy Rosję do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim dyplomatom zgodnie z konwencją wiedeńską" - napisał rzecznik MSZ w komunikacie.
Warszawa przejęła rosyjską szkołę
W sobotę miasto Warszawa, w porozumieniu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, przejęło budynek przy ulicy Kieleckiej 45, gdzie mieściła się prowadzona przez Ambasadę Rosji szkoła średnia.
"Przejęliśmy kolejny budynek bezprawnie zajmowany dotychczas przez Federację Rosyjską na podstawie wyroku sądu, który dodatkowo zobowiązuje FR do zapłaty ponad 31 mln zł wraz z odsetkami za bezprawne zajmowanie Kieleckiej 45" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Czytaj także: