Morawiecki uderza w Solidarną Polskę. "Obudźcie się"
Podczas piątkowego wystąpienia Mateusz Morawiecki odniósł się do kwestii pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Według premiera unijne środki już wkrótce trafią do Polski. - Mamy swoich radykałów, którzy sobie myślą "a tam, furda z tymi pieniędzmi". Nie mają wyobraźni gospodarczej, nie znają się na rynkach finansowych. Wydaje im się, że pieniądz jest tani, tak jak rok czy dwa lata temu. Obudźcie się, warunki się kompletnie zmieniły. Dzisiaj wokół nas szaleje kryzys - mówił szef rządu, nawiązując do stanowiska Solidarnej Polski.
08.07.2022 | aktual.: 08.07.2022 20:40
W piątek po południu Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Ostrołęki (woj. mazowieckie). Znaczną część wystąpienia premier poświęcił porównywaniu działań Prawa i Sprawiedliwości z dokonaniami rządu PO-PSL. W trakcie przemowy odniósł się także do stanowiska Solidarnej Polski wobec unijnych środków.
- W życiu i w polityce są dwa typy ludzi - jak przychodzi kryzys to jedni mówią, że "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba", a drudzy robią wszystko, aby wyjść z tarapatów, żeby polskie rodziny były jak najmniej poturbowane - zaczął szef polskiego rządu.
"My nie chowamy głowy w piasek". Morawiecki o działaniach rządu Tuska
Jak dodał, "warto się zastanowić, jak było w poprzednich kryzysach, na przykład w latach 2008-2009", choć takie porównanie - w opinii premiera - to "mała mżawka czy kapuśniaczek do dzisiejszego wielkiego sztormu na morzu". - Co zrobiła wówczas Platforma? Nie pamiętacie? Ja się nie dziwię, bo trudno było cokolwiek sobie przypomnieć. Niewiele zrobił, można powiedzieć, że zgoła nic - ocenił Morawiecki.
- Każda polska rodzina zastanawia się dziś m.in. nad tym, po ile będzie benzyna, gaz, cukier, mąka, chleb. My o tym wiemy i nie chowamy głowy w piasek, tylko staramy się podjąć te działania. Staramy się podjąć działania, które mogą doprowadzić do poprawy losu Polaków - przekazał polityk, wymieniając przy tym m.in. "obniżkę podatku dochodowego" czy "wyższą kwotę wolną od podatku".
- Największym upiorem tamtych lat było wysokie bezrobocie, a Tusk wypychał ludzi na szparagi do Niemiec, na zmywaki do Wielkiej Brytanii. (...) My walczymy o to, żeby było jak najwięcej miejsc pracy - oświadczył Morawiecki.
Po raz kolejny premier podkreślał, że "inflacja jest zdecydowanie za wysoka", ale należy przy tym "wskazać winowajcę". - Mamy do czynienia z "putinflacją". Nasi przeciwnicy zdają się tego nie widzieć. Ale trzeba o tym wiedzieć, trzeba być ambasadorem prawdy - stwierdził.
Kredyty, energetyka, środki unijne. "Warunki kompletnie się zmieniły"
W wystąpieniu Morawiecki poruszył także problem wysokich rat kredytów. - Teraz wprowadzamy wakacje kredytowe. Czy za naszych poprzedników było coś takiego? Platforma Obywatelska nie zrobiła nic, aby ulżyć waszym kłopotom - oznajmił szef rządu.
- Przy tej okazji chciałbym podziękować ministrowi Tchórzewskiemu za pracę w trudnych czasach. Widać, że niektóre kraje europejskie co chwilę przekładają wajchę w drugą stronę. Tacy jesteście mądralińscy, ci eksperci z bożej łascy? My będziemy utrzymywać moce elektrowni węglowych, ale także będziemy budować elektrownie gazowe. (...) Będziemy utrzymywać te elektrownie tak długo, jak będzie trzeba. Tak, aby nasza polityka była skoncentrowana na bezpieczeństwie - podkreślił polityk.
Podczas przemowy Morawiecki odniósł się także do kwestii Krajowego Planu Odbudowy. Jak mówił, jest pewien, że środki europejskie "przyjadą do Polski prędzej czy później". - Nie mam o to żadnych obaw - wskazywał szef rządu.
W koalicji rządowej od wielu tygodni słychać dwugłos ws. środków z Funduszu Odbudowy. Zdaniem polityków Solidarnej Polski nie do zaakceptowania jest realizacja tzw. kamieni milowych, od których uzależniona jest wypłata środków.
- My też mamy swoich radykałów, którzy sobie myślą "a tam, furda z tymi pieniędzmi". Nie mają wyobraźni gospodarczej, nie znają się na rynkach finansowych. Wydaje im się, że pieniądz jest tani, tak jak rok czy dwa lata temu. Obudźcie się, warunki się kompletnie zmieniły. Dzisiaj wokół nas szaleje kryzys. Mocna złotówka to jest polska racja stanu. Te środki wzmocnią polską złotówkę - mówił premier podczas wystąpienia w Ostrołęce.
- Dziś musimy robić wszystko, żeby wyjść z kłopotów gospodarczych. A jutro rozwiniemy skrzydła. Taką nadzieję daje rząd Prawa i Sprawiedliwości - przekazał Morawiecki.
Na słowa Morawieckiego szybko zareagował w sieci Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski i były wiceminister aktywów państwowych. "Nie sztuką jest komentować rzeczywistość, ale przewidywać zagrożenia" - przekazał polityk. "Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską" - dodał w kolejnym wpisie.
Pod koniec wystąpienia szef rządu odniósł się również do konwencji PO w Radomiu, która według niego była "seansem nienawiści, pustki i braku konkretów". - Chcieli wzniecić nienawiść, bo wiedzą, że fakty przemawiają na naszą korzyść. Oni chcą wykopać rów mariański, a ja chcę, żeby Polska była krajem zgody. Muszę mówić prawdę, tak jak było. Bo inaczej Polacy mogą się nabrać na ich kłamstwa. Proszę, żebyście nie dali wiary im fałszywym proroctwom - podsumował premier.