"Przepraszamy". Morawiecki nagle zaczął mówić o błędach
- Przepraszamy za nasze błędy, za nasze potknięcia, za nasze grzechy - powiedział w poniedziałek w Narolu premier Mateusz Morawiecki. - Ale popatrzcie na to, jak broniliśmy interesów polskiej wsi wobec Brukseli, wobec Kijowa, wobec Berlina, przed Tuskiem - dodał od razu premier.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
W poniedziałek premier prowadził kampanię wyborczą w Narolu w województwie podkarpackim. Jak sam powiedział, zjadł tam obiad z miejscowymi gospodarzami, z którymi rozmawiał o pomocy rządu dla rolników.
- My nie całujemy chleba, żeby wyrzucić go na śmietnik, jak kamery są wyłączone - powiedział Morawiecki na początku swojego wystąpienia dla mediów.
Ta uszczypliwość to nawiązanie do konwencji programowej KO w Tarnowie. To tam zrobiono zdjęcie bochenka chleba z napisem "Tusk", umieszczonego w pudełku po pizzy, pozostawionego obok koszy na śmieci. Rzecznik PO mówił wtedy WP, że to "wygląda na prowokację".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawybory w Wieruszowie. "Sygnał wyjątkowo mocny"
Premier szydził także z Donalda Tuska i Michała Kołodziejczaka. Przypomniał ubiegłotygodniowy wyjazd lidera Agrounii do Brukseli. Po tym wyjeździe Kołodziejczak zapewniał, że embargo na wwóz ukraińskiego zboża do Polski zostanie przedłużone. Tak się jednak nie stało.
- Tusk razem ze swoim Judaszem polskiej wsi, jak tutaj słyszałem, pojechał do Brukseli po to, żeby pochwalić się, że on załatwi przedłużenie zakazu ukraińskiego wwozu na kolejne dwa miesiące - mówił w Narolu premier polskiego rządu.
- Przechwalali się, że już to jest załatwione, pojechali z czapką, żeby dostać trochę gruszek, a wrócili bez czapki, bez gruszek, bez embarga. Niczego nie załatwili - wyśmiewał polityków Morawiecki. - Nic nie potrafią załatwić, a umizgują się, podlizują się do nich niemożebnie, aż wstyd patrzeć co oni tam robią, nie mają swojej godności - stwierdził.
Morawiecki mówi "przepraszam"
W kontrze do braku działań swoich poprzedników premier wyliczał, ile dobrego rząd PiS zrobił dla rolników. Wymieniał przy tym kolejne kryzysy i to jaką pomoc dostała polska wieś.
Niespodziewanie Morawiecki wyraził również skruchę w stosunku do działań swojego rządu. Nie skonkretyzował przy tym, co konkretnie miał na myśli.
- Przepraszamy za nasze błędy, za nasze potknięcia, za nasze grzechy, ale popatrzcie na to jak broniliśmy interesów polskiej wsi wobec Brukseli, wobec Kijowa, wobec Berlina, przed Tuskiem, który chciał zaorać i zniszczyć polskie rolnictwo - powiedział Morawiecki.
Ukraina pozwie Polskę?
Od północy 16 września polski rząd wprowadził zakaz wwozu ukraińskiego zboża do Polski. Wcześniej Komisja Europejska nie przedłużyła unijnego embarga na ukraińskie zboże do pięciu państw członkowskich UE, w tym Polski. W poniedziałek wiceminister gospodarki i handlu Ukrainy powiedział w wywiadzie dla "Politico", że Ukraina pozwie Polskę oraz dwa inne kraje, które zakazały wjazdu zboża: Węgry i Słowację.
Czytaj także: