Spięcie na konferencji. "Zrobiliście o tym chociaż jeden materiał?"

- Przestańcie odczytywać instrukcje z Nowogrodzkiej, bo już nawet wasi wyborcy nie są w stanie tego zaakceptować - mówił podczas konferencji Marcin Kierwiński z KO. Po raz kolejny doszło do awantury między posłami opozycji a pracownikiem TVP. - Zrobiliście chociaż jeden materiał o aferze wizowej? Jeden materiał o panu Wawrzyku? - dopytywał Cezary Tomczyk z KO.

Cezary Tomczyk chce, by w TVP nastąpiła wymiana dziennikarzy
Cezary Tomczyk chce, by w TVP nastąpiła wymiana dziennikarzy
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Gzell
Magdalena Nałęcz-Marczyk

W poniedziałek KO zorganizowało konferencję związaną z aferą wizową. Po wystąpieniach polityków przedstawicielka TVP chciała zadać im pytania. - Czuję się szczególnie wyróżniony przez telewizję publiczną - podkreślił Kierwiński i chciał ją o coś zapytać.

Gdy dziennikarka zaoponowała, tłumacząc, że to ona ma do niego pytania, stwierdził, że "będzie odpowiadał tak, jak on to uznaje za stosowne, a nie tak, jak uznaje to radiowęzeł z Nowogrodzkiej".

Polityk zarzucił TVP brak informowania widzów o aferze wizowej, a w to miejsce interesowanie się sytuacją na Lampedusie czy murem na granicy z Białorusią. - To was naprawdę nie żenuje? - pytał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Przestańcie odczytywać te instrukcje z Nowogrodzkiej, bo już nawet wasi wyborcy nie są w stanie tego zaakceptować - powiedział Kierwiński. I dodał: "oszukujecie wyborców, kłamiecie codziennie, nie podajecie prawdziwych danych".

Spięcie z TVP na konferencji. "Zrobiliście o tym chociaż jeden materiał?"

Również Cezary Tomczyk odniósł się do obecności dziennikarki na konferencji. - Wyobraźcie sobie państwo, że za 30 dni ta sytuacja z TVP Info może się skończyć. Że oto telewizja publiczna może przestać kłamać, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znajdą się tam znowu prawdziwi dziennikarze - powiedział polityk opozycji.

Tomczyk zapytał, czy dziennikarka TVP Info była w tym roku na dożynkach. Po usłyszeniu odpowiedzi twierdzącej dopytał, czy widziała stragany. - A stragany z polskimi wizami? - sprecyzował polityk.

Następnie kontynuował temat. - Zrobiliście o tym chociaż jeden materiał? Jeden materiał o panu Wawrzyku? - chciał wiedzieć. I dodał, że rozmawiająca z nim "pracownica TVP" - zaznaczył, że słowo "'dziennikarka' nie przejdzie mu przez usta" - odpowiedziała sobie na pewne pytania "sama, kiedy staje rano przed lustrem".

Afera wizowa. Co wiadomo do tej pory?

Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".

Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.

Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)