Morawiecki o Orbanie: rząd węgierski musi być jednoznaczny w potępieniu tego, co dzieje się w Ukrainie

W niedzielę po ogłoszeniu zwycięstwa Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) Viktor Orban stwierdził, że podczas wyborów koalicja rządząca musiała walczyć z najsilniejszymi "wiatrami przeciwnymi".

- Lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz - powiedział Orban, wyraźnie rozbawiony.

Morawiecki, odnosząc się do tych słów, zapewnił, że Polska w sprawie Ukrainy "stoi po stronie prawdy". - Nie będę szczędził sił i środków po to, żeby wstrząsnąć wszystkimi sumieniami - dodał szef polskiego rządu.

Premier był też pytany o koszty, jakie Polska ponosi w związku z przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy. Morawiecki ocenił, że pieniędzy na ten cel nie zabraknie.

Podkreślił też, że Polska skorzysta na przyjęciu Ukraińców, bo "dziś brakuje nam rąk i głów do pracy w bardzo wielu miejscach". - Zacznijmy o tym myśleć, jako o pewnej szansie dla Polski - dodał.

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

Podczas środowej konferencji prasowej pojawił się też temat środków unijnych z Krajowego Programu Obudowy. - Nie mam obaw o to, czy pieniądze z KPO trafią do Polski, ponieważ to jest pewne. To coś co wynegocjowaliśmy - zapewnił Morawiecki.

Według niego porozumienie rządu z Komisją Europejską jest coraz bliżej. - W najbliższych tygodniach, kwiecień, najpóźniej maj, powinniśmy dojść do akceptowalnego porozumienia - oświadczył szef polskiego rządu.

Zobacz też: wiceminister finansów ostro o Donaldzie Tusku w sprawie unijnych pieniędzy dla Polski

Przeczytaj też:

Wojna w Ukrainie. Są najnowsze dane - rosną straty rosyjskich wojsk

Oto dlaczego wyłączyliśmy komentarze pod tekstami o inwazji Rosji na Ukrainę