Polacy bez pieniędzy z UE. "Morawiecki przelicytował"
Polska coraz ostrzej negocjuje Krajowy Plan Odbudowy, ale w efekcie miliardów unijnych wciąż nie ma - stwierdza "Rzeczpospolita", wskazując, że chodzi o nowe żądania premiera Mateusza Morawieckiego.
Była szansa na szybszą wypłatę miliardów dla Polski, ale Mateusz Morawiecki przelicytował - informuje w środę "Rz". Chodzi o nowe żądania wysunięte przez Polskę i zaostrzenie kursu, a o którym nieoficjalnie mówi gazecie ambasador jednego z państw Unii Europejskiej.
"Nowe żądania Polskie ws. sądownictwa"
- Warszawa żądała gwarancji, że Komisja Europejska zrezygnuje z innych procedur przeciwnaruszeniowych dotyczących sądownictwa. Tego KE nie może jednak zrobić - zauważa rozmówca "Rz".
Dodaje, że na takie rozwiązanie nie zgodzą się unijny sąd, część państw członkowskich i ich przedstawiciele w Parlamencie Europejskim.
Dyplomata zauważa, że w Komisji Europejskiej widać nadzieję na wykorzystanie przez Mateusza Morawieckiego "przypływ sympatii do Polski" w związku z reakcją Warszawy wobec wojny w Ukrainie.
Rozmówca "Rz" wskazuje, że nie da się tego zrobić bez likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN i przywrócenia do orzekania ukaranych przez nią sędziów.
Spór rządu Morawieckiego z KE. PiS nie ułatwia życia
- Komisja chciałaby być bardziej elastyczna, ale PiS nie ułatwia życia nawet tym, którzy gotowi są przymknąć jedno oko - zauważa z kolei Milan Nic, ekspert think tanku DGAP.
Jak podkreśla dziennik, w najbliższych dniach polski Krajowy Plan Odbudowy miał być przyjęty przez KE, a w nim 24 mld euro w dotacjach i 12 mld euro w tanich pożyczkach. Ostatnie żądania ambasadora RP przy UE miały zaprzepaścić szybkie rozwiązanie sprawy.
- Podczas wizyty 9 kwietnia w Warszawie będą rozmawiać o sytuacji wokół Ukrainy - powiedziała we wtorek von der Leyen, ucinając dywagacje, że jedzie do Polski z informacjami ws. środków na KPO.
Co z Izbą Dyscyplinarną? Projekty w Sejmie
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła jesienią warunek, aby w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
W lecie ubiegłego roku likwidację Izby Dyscyplinarnej SN zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, także premier Mateusz Morawiecki mówił, że ta izba zostanie zlikwidowana.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpoczęła w środę prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym, autorstwa prezydenta i posłów PiS. Projekt Dudy uznano za bazowy.