Mogiła 8 tysięcy ofiar. Nawet Arabowie piszą o odkryciu w Polsce
W Lesie Białuckim koło Działdowa, w pobliżu byłego nazistowskiego obozu Soldau Instytut Pamięci Narodowej odkrył masowe groby. Według szacunków mogą znajdować się tam prochy około 8 tysięcy ofiar III Rzeszy z okresu II wojny światowej.
O tym historycznym odkryciu głośno jest nie tylko w Polsce. Cały świat jest zszokowany ogromną skalą zbrodni z czasów II wojny światowej. O znalezionych mogiłach mówią między innymi media angielskie, francuskie czy nawet arabskie, jak na przykład Aljazeera.
Blisko 17 ton ludzkich prochów
Według danych IPN w dwóch odkrytych masowych mogiłach znaleziono blisko 17 ton ludzkich prochów. Zgodnie z szacunkami taka ilość odpowiada co najmniej 8 tysiącom ofiar. Dotychczas uważano, że w pobliskim obozie koncentracyjnym mieszczącym się w dzisiejszym Działdowie, zamordowano do 30 tysięcy więźniów. Ze względu na to, że większość dokumentacji zniszczono, nigdy nie udało się ustalić rzeczywistej liczby ofiar, a obecne odkrycie pokazuje, że szacunki mogą być dużo wyższe. Do tej pory udało się zidentyfikować imiona i nazwiska około trzech tysięcy z zamordowanych.
Nazistowski obóz koncentracyjny Soldau powstał w 1939 r. na terenie Działdowa, miejscowości położonej na północ od Warszawy. Założono go z zamiarem mordowania przede wszystkim polskich elit. Trafiali tam duchowni oraz przedstawiciele inteligencji. Pod koniec wojny naziści podjęły działania mające na celu tuszowanie popełnionych zbrodni - wydobywano ciała, polewano je benzyną, a następnie palono i mielono.
Prokurator Tomasz Jankowski z IPN stwierdził, że to dopiero początek odkrywania historii obozu Soldau. Wskazuje, że w Lesie Białuckim zostanie zbadanych jeszcze sześć miejsc, w których mogą spoczywać kolejne ofiary nazistowskich Niemiec. Jeszcze nie wiadomo, gdzie spoczną prochy odnalezionych ciał - czy w odnalezionych mogiłach, czy może zostaną przeniesione do cmentarza w Działdowie.