Były policjant uderza po marszu. Znamienne słowa b. rzecznika KGP
Trwa dyskusja na temat frekwencji na niedzielnym Marszu Miliona Serc. Według policji ulicami Warszawy przeszło około 60 tys. osób. Jednak zdaniem byłego rzecznika KGP, dane te zostały zaniżone pod naciskiem polityków. - Dane dostosowano do tego, co powiedział prezes (PiS - red.) - napisał Mariusz Sokołowski. Według niego, niedzielna manifestacja była jedną z największych w ciągu "ostatnich dziesięcioleci".
Ile ludzi było na Marszu Miliona Serc? "Najliczniejsza manifestacja"
Były rzecznik Komendanta Głównego Policji głos w tej sprawie zabrał w mediach społecznościowych. Dostało się zarówno policjantom, jak i rządzącym.
"Polityka, w swojej 'ciemnej' wersji znów zwyciężyła, zmuszając policję do podania danych liczbowych znacząco odbiegających od rzeczywistości. Tak oto politycy kolejny raz niszczą autorytet formacji, której praca na zaufaniu się opiera" - napisał na Facebooku Mariusz Sokołowski.
We wpisie przypomniał jedną z manifestacji, jaka miała mieć miejsce w 2007 roku, u schyłku pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Według niego już wówczas "były naciski na podanie innych danych aniżeli te rzeczywiste", bo "prawdziwe obliczenia też się wówczas rządzącym nie podobały".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Sprzeciw przyniósł efekt. Podaliśmy dane, które oddawały rzeczywistości mimo niezadowolenia naciskających polityków. Tym razem, niestety, ktoś się ugiął, ktoś zmienił zdanie. Dane dostosowano do tego co powiedział prezes" - napisał Sokołowski.
Były rzecznik KGP nawiązał do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas swojego niedzielnego wystąpienia na konwencji PiS w Katowicach mówił, że w marszu opozycji wzięło udział 60 tys. osób. Taka sama liczba pojawiła się w komunikacie policji.
Tymczasem - jak ocenił Sokołowski, który brał udział w manifestacji - "obrazy z Marszu Miliona Serc pokazują zupełnie co innego". "Rzeka ludzi na całej długości marszu, na ponad 4 kilometrach szerokich warszawskich ulic. Według mnie (był to - red.) jeden z najliczniejszych, jeśli nie najliczniejszy marsz ostatnich dziesięcioleci. A tych marszy, manifestacji, zgromadzeń, koncertów miałem okazje zobaczyć wiele" - napisał.
W podobnym tonie liczebność marszu oceniał wcześniej w rozmowie z Wirtualną Polską.
Źródło: Facebook.com/WP Wiadomości