Miliony uchodźców z Ukrainy. Czarny scenariusz wojny połączy samorządowców z rządem PiS
- Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, jesteśmy otwarci na współpracę z rządem. Ta współpraca, mam poczucie, będzie przebiegać pozytywnie, nie widzę żadnych potencjalnych pól do problemów. W tym przypadku w sprawach migracyjnych rząd PiS zachowuje się przyzwoicie - mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa i członek zarządu Związków Miast Polskich.
14.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 10:49
"Wojewodowie uruchomili kontakty z burmistrzami i prezydentami miast" - poinformował nas Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, sekretarz Związku Miast Polskich i członek zarządu Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" współtworzonego przez Rafała Trzaskowskiego.
Polityk w rozmowie z WP wyjaśnia, jak będzie wyglądać współpraca samorządowców z rządem. W związku z możliwością eskalacji działań wojennych przez Rosję, do Polski może wkrótce trafić nawet kilka milionów uchodźców z Ukrainy. To czarny scenariusz, jednak taką ewentualność trzeba brać pod uwagę - zwłaszcza w kontekście nie najlepszych relacji między rządem a samorządem w ostatnich latach.
- Zostaliśmy poproszeni przez wojewodów o wskazanie obiektów, które w ciągu 48 godzin mogą być zaadaptowane do przyjęcia uchodźców, ale także obiektów, które mogą być przeznaczone do przyjmowania uchodźców w dłuższym okresie. Poproszono nas też o wskazanie liczby osób, które mogą być w tych obiektach ulokowane, a także o oszacowanie kosztów razem z wyżywieniem - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Kosiński.
O jakie obiekty chodzi? M.in. o internaty, ośrodki wypoczynkowe, szkoleniowe, schroniska, bursy, hostele, hotele oraz hale widowiskowe, targowe czy sportowe. Wojewodowie - jak słyszymy - proszą także o wskazanie firm, które prowadzą działalność transportową.
Takie dane - na wypadek napływu do Polski fali uchodźców z Ukrainy - mają zebrać wszyscy wojewodowie. - Na razie wskazaliśmy nasz miejski hotel, który mógłby pomieścić około 80 osób. Wyceniliśmy koszt na utrzymanie jednej osoby (jednego uchodźcy - red.) na dobę na 140 zł z wyżywieniem. Taką informację przekazaliśmy wojewodzie mazowieckiemu - mówi nam Krzysztof Kosiński.
Jak przyznaje włodarz, otrzymał on zapewnienie, że wszelkie koszty ma ponieść budżet państwa (centralny), a nie samorządy. - Rząd nie ma w tym wypadku wyjścia, bo niezbędną infrastrukturą dysponują samorządy - podkreśla Kosiński.
Mobilizacja państwa
Prezydent Ciechanowa w rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że z włodarzami miast kontaktują się osoby z administracji rządowej, zajmujące się zarządzaniem kryzysowym.
Potwierdza to oficjalnie w korespondencji z Wirtualną Polską Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. "Procedury są przygotowywane zgodnie z Krajowym Planem Zarządzania Kryzysowego, w związku z potencjalnym zwiększeniem ruchów migracyjnych" - przekazało nam MSWiA.
"Prowadzimy stały monitoring sytuacji w związku z kryzysem na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Sytuacja jest analizowana na bieżąco w ścisłej współpracy z Komendą Główną Straży Granicznej i innymi służbami, Urzędem do Spraw Cudzoziemców oraz wojewodami" - przyznaje resort spraw wewnętrznych.
Jak słyszymy, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji działa zespół, który opracowuje rozwiązania kompleksowo uwzględniające rozwój sytuacji w ramach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, swoje działania podejmują również czołowi samorządowcy z całej Polski. W piątek - jak słyszymy - zbierze się Zarząd Związku Miast Polskich, który zajmie się tematem spodziewanego napływu uchodźców z Ukrainy.
Przypomnijmy: portal Ukraińska Prawda twierdzi, że tylko w niedzielę z Kijowa wyleciało ok. 20 prywatnych i wyczarterowanych samolotów, którymi uciekali ukraińscy oligarchowie. W ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA Antony Blinken oznajmił, że inwazja Rosjan może rozpocząć się w dowolnym momencie.
We wtorek w Pałacu Prezydenckim ma odbyć się na ten temat Rada Gabinetowa pod przewodnictwem prezydenta Andrzeja Dudy.
Miliony uchodźców w Polsce? To możliwy scenariusz
W przypadku czarnego scenariusza i zajęcia Kijowa, w Polsce mogą znaleźć się miliony potrzebujących. O takich liczbach wprost mówią polscy politycy. - Wówczas konieczne będzie wprowadzenie stanu wyjątkowego. Scenariusze już powinny leżeć w szufladzie - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.
- Każde działanie zbrojne niesie poważne ryzyko wzmożonych ruchów migracyjnych, bo ludzie po prostu uciekają przed wojną. Konsekwencje zależą od tego, jaki będzie zakres ewentualnej inwazji na Ukrainę - zwraca uwagę prof. Duszczyk.
Zobacz też: Gen. Skrzypczak o gotowości Ukraińców do obrony. "Putin o tym wie"
- W takich konfliktach to państwo graniczące przyjmuje na siebie główną odpowiedzialność. Wówczas konieczne będzie wprowadzenie stanu wyjątkowego w Polsce wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami prawnymi. Kluczowe będzie też zaangażowanie Unii Europejskiej, by w scenariuszu, w którym nie będziemy mogli sami sobie poradzić, część uchodźców relokować do innych państw. Trzeba będzie wybudować obóz przejściowy przy granicy z Ukrainą, gdzie uchodźcy będą mogli liczyć na pomoc. Konieczne jest też przygotowanie do kontroli uchodźców, bo mimo że większość tych osób to będą potrzebujący, to trzeba się liczyć z rosyjskimi prowokacjami – wyjaśnił w rozmowie z WP prof. Duszczyk.
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl