Miedwiediew się wściekł. Wzywa do zabicia przywódców Ukrainy
Nowa seria pogróżek ze strony Dmitrija Miedwiediewa. Były prezydent Rosji i wspólnik Putina zagroził teraz śmiercią przedstawicielom władz Ukrainy. W internetowym wpisie sięgnął po raz kolejny po absurdalne tezy.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Rosja. Miedwiediew i absurdalne groźby
Miedwiediew we wpisie w mediach społecznościowych stwierdził że rosyjskie "doświadczenia pokazują, że nie da się walczyć z terrorystami za pomocą międzynarodowych sankcji, gróźb czy nawoływań. "Rozumieją tylko język władzy. Tylko bezpośrednie i wręcz nieludzkie metody. Dlatego konieczne jest wysadzanie w powietrze ich domów i domów ich rodzin" - napisał współpracownik dyktatora z Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalej były prezydent, a obecny wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej nazywa proces Ukraińców mdłym, tak jakby to przedstawicielom Kijowa, a nie Putina oskarżono o zbrodnie.
W kuriozalnym wpisie Midewiediew pisze też o "polowaniu i eliminacji". "Najważniejsze jest zniszczenie najwyższego kierownictwa formacji terrorystycznych, niezależnie od szczelin, w których ukrywają się te owady" - stwierdza, wprost wskazując, na władze Ukrainy.
Zniszczony most Krymski i zerwana umowa
Nie jest jasne, czy słowa Miedwiediewa to reakcja na eksplozje i uszkodzenie mostu Krymskiego. Mimo nieoficjalnych doniesień ukraińskie władze czy armia nie potwierdziły ostatecznie, że za atakiem stoją wojskowi Kijowa.
Groźby Miedwiediewa zbiegły się też z doniesieniami o wypowiedzeniu przez Kreml umowy zbożowej. Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk w pierwszym komentarzu po nocnych eksplozjach uznała, iż incydent na moście może być prowokacją rosyjską właśnie w związku z wygasaniem umowy zbożowej i ukraińską kontrofensywą.
Miedwiediew odleciał. "Emerytowany głupek"
Dmitrij Miedwiediew zamieścił nowy wpis zanim na Zachodzie nie wybrzmiały komentarze po jego stwierdzenia z weekendu o tym, że były premier Wielkiej Brytanii powinien "bezwarunkowo" trafić do szpitala psychiatrycznego i nazwał Borysa Jonhsona "emerytowanym głupkiem". Tak wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa zareagował na słowa Johnsona, że Ukraina powinna bezwarunkowo zostać przyjęta do NATO.