PolskaMichnik: sprawa Rywina jest przeciągana przez prokuraturę

Michnik: sprawa Rywina jest przeciągana przez prokuraturę

Komisja śledcza do zbadania tzw. afery Rywina, która w sobotę rano rozpoczęła obrady kontynuuje przesłuchanie redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

15.02.2003 | aktual.: 15.02.2003 10:39

"Sprawa Rywina jest przeciągana przez prokuraturę, mam prawo obawiać się, że to będzie trwało w nieskończoność" - oświadczył w sobotę Adam Michnik przed komisją śledczą.

Jerzy Szteliga (SLD) dopytywał Michnika dlaczego wyjechał za granicę po opublikowaniu tekstu o aferze Rywina, czy przewidywał, że nawet w dniu publikacji tekstu o aferze Rywina może zostać poproszony o wyjaśnienie, o przedstawienie dowodów przez prokuraturę, a może kogoś upełnomocnił do przekazania tych dokumentów.

"Ja nie myślałem w kategoriach prokuratury, ja nie miałem jasności, jak się prokuratura w całej tej sprawie będzie zachowywała. Dzisiaj już mam jasność albo niejasność - jasną niejasność" - odpowiedział Michnik.

"Co to znaczy, panie redaktorze?" - dopytywał Szteliga. "Jasna niejasność, to jest to, że ja w sposób jasny widzę, że ta sprawa jest przeciągana, że się wprowadza do śledztwa wciąż nowe wątki i mam prawo na podstawie swojej wiedzy o postępowaniu urzędu prokuratury obawiać się, że to będzie trwało w nieskończoność, ad Kalendas Graecas" - odpowiedział redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".

Odpowiadając na pytanie Jerzego Szteligi (SLD), czy autor artykułu w "Gazecie Wyborczej" Paweł Smoleński rozmawiał podczas śledztwa dziennikarskiego z Aleksandrą Jakubowską, wówczas wiceminister kultury, Michnik powiedział, że nie pamięta, ale nie przypuszcza by były takie rozmowy.

"Dlatego, że nazwisko pani minister Jakubowskiej w tej sprawie w ogóle się nie pojawiło. Nie wymienił tego nazwiska w żadnym momencie pan Lew Rywin i nie przypuszczam, żeby redaktor Smoleński tą ścieżką podążał" - powiedział Michnik.

Dodał, że dla niego "od samego początku było oczywiste, że pani minister Jakubowska jest spoza tej sprawy i że to nie jest żaden trop w śledztwie" dotyczącym próby korupcyjnej. Powiedział, że Jakubowska bardzo aktywnie broniła stanowiska rządu, ale - jak mówił - "to nie miało nic wspólnego z próbą korupcyjną".

"Dla mnie takiego śladu w tej sprawie nie było. W żadnej mojej hipotezie nie było miejsca na to, że pani minister Jakubowska jakkolwiek może być włączona do grona osób podejrzanych o to, żeby byli mocodawcami, czy działali w jakiejś zmowie, czy we wspólnych ustaleniach z panem Lwem Rywinem" - powiedział redaktor naczelny "GW".

Michnik powiedział, że uważa Trybunę za organ Lwa Rywina. "Ja sobie usiłowałem poskładać fragmenty tego puzzla jakim była dla mnie debata wokół tej ustawy (o radiofonii i telewizji)" - powiedział Michnik. "Dlatego, że próbowałem zrozumieć jakich interesów ten projekt bronił, jakim interesom zagrażał" - dodał.

"Jeżeli ja się dzisiaj odwołuję nieraz do takich czy innych publikacji w "Trybunie", którą uważam za organ pana Lwa Rywina, to nie z prostej pokusy błyszczenia erudycją, a tylko dlatego, że w moim głębokim przekonaniu te publikacje są fragmentem tego puzzla, prawdziwej wiedzy o tym, co wydarzyło się i się wydarza nadal w sprawie, o której rozmawiamy" - mówił.

Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" powiedział, że otrzymał w ubiegłym tygodniu ponad tysiąc listów, telegramów i e-mali solidaryzujących się z nim.

"Przez miniony tydzień otrzymałem ponad tysiąc listów telegramów, e-maili od obywateli naszego kraju, którzy obserwowali prace komisji na bieżąco. Wszyscy ci ludzie przesłali mi słowa solidarności, nadziei, a nawet podziękowanie" - powiedział Michnik w swoim oświadczeniu.

Dodał, że nie potrafi odpowiedzieć każdemu indywidualnie "Dlatego chciałem z tego miejsca bardzo serdecznie podziękować i zadeklarować, że traktuję te wyrazy sympatii jako zobowiązanie dla moich koleżanek i kolegów z "Gazety Wyborczej", dla mnie, żebyśmy nigdy nie zeszli z drogi prawdy, żebyśmy zawsze znaleźli w sobie odwagę, by demaskować każdy przejaw korupcji, każdą nieuczciwość, (...), jaka pojawia się w naszym życiu publicznym" - mówił szef Gazety.

Michnik po raz trzeci staje przed komisją. Był już przesłuchiwany w ubiegłą sobotę i w poniedziałek, w sumie posłowie zadawali mu pytania przez blisko dwanaście godzin.

W sobotę przed komisją ma też zeznawać prezes Agory Wanda Rapaczyńska.

Posłowie mają również omówić sprawy bieżące: sytuację związaną z cofnięciem przez LPR poparcia dla wybranego z jej ramienia do komisji Bohdana Kopczyńskiego, wnioskiem Zbigniewa Ziobry (PiS) o dostarczenie billingów rozmów premiera.

Szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz poinformował, że posłowie omówią sytuację związaną z cofnięciem przez LPR poparcia dla wybranego z jej ramienia do komisji Bohdana Kopczyńskiego. Klub Ligi wykluczył też Kopczyńskiego ze swoich szeregów. LPR chce, by Kopczyńskiego zastąpił Roman Giertych. Sam Kopczyński nie zamierza rezygnować z pracy w komisji. Według niego, zarzutem pod jego adresem było m.in. to, że nie atakował Adama Michnika.

Komisja ma się też zająć wnioskiem Zbigniewa Ziobro (PiS) o ustalenie numerów telefonów premiera Leszka Millera oraz ministra ds. referendum unijnego Lecha Nikolskiego, a także dostarczenie billingów ich rozmów telefonicznych.

W swoim wniosku Ziobro domaga się, aby komisja śledcza zwróciła się do prokuratora generalnego o podjęcie czynności śledczych, takich jak ustalenie numerów telefonów - prywatnych i służbowych - Millera i Nikolskiego, ustalenie numerów telefonów sekretariatów obsługujących te osoby, ich kierowców, a także członków ochrony, jeśli te osoby korzystały z ochrony.

Poseł PiS domaga się zabezpieczenia książek wejść i kalendarzy prowadzonych przez sekretariaty Millera i Nikolskiego oraz o ustalenie, czy i kiedy szef rządu oraz minister Nikolski korzystali z urlopu w 2002 r. Wnioskuje też o zabezpieczenie dokumentów potwierdzających wejścia i wyjścia z Kancelarii Premiera.(an)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
michnikkomisja śledczaagora
Zobacz także
Komentarze (0)