MEDEVAC HUB Jasionka. Cichy front pomocy tuż obok wojny
Na pierwszy rzut oka wygląda jak hala techniczna przy lotnisku. W rzeczywistości to jedno z najważniejszych ogniw europejskiego systemu pomocy medycznej dla ofiar wojny w Ukrainie.
MEDEVAC HUB Jasionka, zlokalizowany przy Porcie Lotniczym Rzeszów-Jasionka im. Rodziny Ulmów, to medyczne centrum tranzytowe, gdzie każdego dnia rozgrywają się ludzkie dramaty, ale też – rodzi się nadzieja.
Między wojną a terapią – czym jest MEDEVAC HUB Jasionka?
Choć Jasionka kojarzona jest przede wszystkim z dynamicznie rozwijającym się portem lotniczym, od 2022 roku funkcjonuje tam również medyczny hub ewakuacyjny, którego głównym celem jest udzielanie pomocy rannym i chorym z ogarniętej wojną Ukrainy. To nie szpital, lecz swoisty przystanek w podróży – od frontu do bezpieczeństwa.
Placówka została utworzona dzięki współpracy polskiego i ukraińskiego Ministerstwa Zdrowia oraz wsparciu Unii Europejskiej. Działa w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności, co umożliwia sprawną koordynację transportów pacjentów do wyspecjalizowanych szpitali w krajach Unii, takich jak Niemcy, Norwegia, czy Holandia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wszyscy, poza Hołownią". Wiceminister obwinia marszałka Sejmu
Z linii frontu do Podkarpacia – szybka ewakuacja ratuje życie
Każdego dnia do Jasionki przyjeżdżają specjalnie zabezpieczone konwoje medyczne. Na pokładzie – osoby z ciężkimi obrażeniami: rany postrzałowe, szarpane, oparzenia, a także pacjenci onkologiczni, którzy nie mają szans na leczenie w kraju ogarniętym konfliktem.
Na miejscu czeka na nich zespół Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM, który w halach przystosowanych do potrzeb opieki medycznej zapewnia podstawową stabilizację zdrowia, wsparcie psychologiczne i przygotowanie do dalszej podróży. Pobyt w hubie trwa zazwyczaj do 48 godzin.
Każdy z 20 boksów przypomina niewielką salę szpitalną – wyposażoną w łóżko, monitoring funkcji życiowych, tlenoterapię i możliwość podawania leków dożylnie. Ale najważniejsze są tu ludzie – lekarze, ratownicy, pielęgniarki, psycholodzy. I pacjenci, dla których to miejsce często jest pierwszym przystankiem poza wojenną codziennością.
Trauma, która nie mija – wojna zostawia ślady głębiej niż w ciele
Jak mówi psycholożka Maryna Kuzmyn: "Trauma jest jak most. Oddziela życie na 'przed' i 'po'". Wiele osób, które trafiają do Jasionki, nosi blizny nie tylko na ciele. Często są to dzieci, kobiety i starsi, którzy przeżyli bombardowania, utratę bliskich, zniszczenie domów. Leczenie psychiczne jest równie ważne jak opatrzenie ran.
Zespół psychologów w Jasionce prowadzi interwencje kryzysowe, terapię krótkoterminową i przygotowuje pacjentów do dalszej opieki psychologicznej w krajach docelowych. W tym aspekcie hub w Jasionce staje się nie tylko punktem medycznym, ale również humanitarnym – przestrzenią troski o człowieczeństwo.
Zwykłe miejsce, niezwykła misja
To, co dzieje się w Jasionce, pozostaje niewidoczne dla większości społeczeństwa. Tymczasem liczby mówią same za siebie – od początku działania MEDEVAC HUB przyjął już ponad 3000 pacjentów. Tylko w 2024 roku przez ośrodek przeszło ponad 1000 osób, z czego ponad 600 trafiło do leczenia w europejskich klinikach.
Dla personelu to także przestrzeń intensywnego rozwoju. Lekarze i ratownicy medyczni zdobywają doświadczenie w przypadkach, których nie spotyka się w codziennej praktyce w Polsce.
- To nie tylko pomoc, to również szkoła szybkiego podejmowania decyzji i empatii" – mówi dr Agata Łukasik, jedna z lekarek pracujących w hubie.
Podkarpacie na mapie Europy solidarności
MEDEVAC HUB Jasionka to przykład tego, jak lokalna infrastruktura może stać się elementem globalnej odpowiedzi na kryzys humanitarny. Rzeszów, Podkarpacie, Jasionka – miejsca dotąd znane głównie z rozwoju gospodarczego i logistycznego – dziś są symbolem solidarności i szybkiej, efektywnej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MEDEVAC HUB Jasionka - medical evacuations from Ukraine by EU
Na zapleczu wojny, z dala od frontu, ale w jego cieniu, tworzy się nowa historia medycyny humanitarnej. Z wyczuciem, kompetencją i wiarą, że każde uratowane życie ma sens – niezależnie od narodowości, religii czy wieku.
Źródła: ABC Zdrowie, PCPM, Onet