Mateusz Morawiecki: Kryscina Cimanouska w Polsce otrzyma dalszą pomoc
Biegaczka z Białorusi, której udało się uciec przed reżimem Aleksandra Łukaszenki, otrzymała wizę humanitarną i przyleci do Polski. - Pomagamy i będziemy pomagać wszystkim prześladowanym - zapewnia premier Mateusz Morawiecki.
Jak twierdzi Kryscina Cimanouska, został wyprowadzona z wioski olimpijskiej przez białoruskie służby. Miała to być reakcja reżimu Aleksandra Łukaszenki na krytykę, jaką wymierzyła w stronę krajowego związku sportowego, przez który Białoruś nie miała w Japonii reprezentantów do sztafety 4x400 metrów.
Biegaczka była już na lotnisku z biletem w jedną stronę, zanim jeszcze udało się jej wystartować w Igrzyskach na koronnym dystansie 200 metrów. Właśnie tam, przed wejściem na pokład samolotu, uciekła białoruskim agentom. Wówczas poprosiła o pomoc, którą otrzymała m.in. z ambasady Polski, gdzie znalazła schronienie.
"Będziemy pomagać wszystkim prześladowanym przez reżimy"
We wtorek głos w sprawie Krysciny Cimanouskiej zabrał premier Mateusz Morawiecki.
"Igrzyska olimpijskie to nie tylko święto sportu. To także wydarzenie, którego przesłaniem jest poszanowanie ludzkiej godności oraz troska o uniwersalne wartości: wolność, braterstwo, solidarność" - napisał na Facebooku.
Zobacz także: "Łukaszenka zachowuje się jak Stalin"
Podkreślił, że kierując się tymi wartościami, ambasada RP w Tokio udzieliła biegaczce schronienia. Cimanouska otrzymała także wizę humanitarną, a wkrótce dotrze do Warszawy, gdzie otrzyma dalsze wsparcie.
"Pomagamy i będziemy pomagać wszystkim prześladowanym przez reżimy, tam, gdzie prawa człowieka są łamane, a demokracja zagrożona. Białorusini, pamiętajcie - jesteśmy z Wami" - dodał premier.