Masakra w buszu. Australia przerażona przemocą u "sąsiada"
Kilkadziesiąt osób straciło życie w walkach plemiennych w Papui-Nowej Gwinei. Eskalował konflikt, który już od dłuższego czasu jest powodem wzajemnych ataków pomiędzy społecznościami w prowincji Enga.
Lokalna policja podaje, że w ostatnich dniach na górskich obszarach Papui-Nowej Gwinei doszło do masakry. Pełniący obowiązki nadinspektora policji George Kakas powiedział, że funkcjonariusze, którzy interweniowali na miejscu zdarzeń byli "zdruzgotani".
"To zdecydowanie największy akt agresji, jaki widziałem w Enga, a może także w całym regionie Highlands, w Papui-Nowej Gwinei. Wszyscy jesteśmy przerażeni. Naprawdę trudno to zrozumieć" powiedział urzędnik ABC News.
W zeszłym roku w obliczu nasilających się walk plemiennych prowincja Enga została zamknięta na kilka miesięcy. Policja próbowała zatrzymać dostawy broni palnej i amunicji do regionu, co wywołało odwrotny skutek. Przemoc zaczęła się nasilać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według stacji w walkach plemiennych w zeszłym roku zabitych zostało ponad 60 osób. Tym razem,w konflikcie życie straciło również kilkadziesiąt osób. Do też pory służby naliczyły 64 ofiary.
Plemienna masakra. Walki na noże i topory
Nadinspektor Kakas powiedział, że jedno z plemion wraz ze swoimi sojusznikami i najemnikami było w drodze, aby zaatakować sąsiednie plemię, gdy wpadło w zasadzkę. "Członkowie zaatakowanego plemienia rozpierzchli się po całej okolicy. Chcieli schronić się przed napastnikami w buszu, ci ruszyli za nimi" - powiedział funkcjonariusz.
"Zaczęliśmy zbierać ciała rozrzucone po całym polu bitwy, na drogach, nad rzeką. Szukaliśmy rannych, by udzielić im pomocy i odwieźć do szpitala" - dodał.
Policja apeluje o spokój w prowincji. Gubernator Engi, Peter Ipatas, powiedział, że istnieje obawa, że wkrótce walki plemienne wybuchną na nowo.
W walce bierze udział aż 17 plemion. Przemoc szerzy się od ostatnich wyborów w 2022 roku. Kolejny punkt zapalny miał miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Podczas pogrzebu ofiary agresji doszło do ataku. Zwaśnione strony rozpoczęły walkę na noże i topory.
To spowodowało też starcia w kolejnych dniach. Niepokoje przeniosły się na inne wioski, angażować zaczęły się kolejne plemiona. Wiele wiosek zostało najechanych i spalonych.
Premier Australii Anthony Albanese zareagował na doniesienia o konflikcie w Enga. Stwierdził, że jego kraj byłby skłonny udzielić natychmiastowej pomocy i wysłać w ognisko konfliktu swoje siły. Jednak czeka na decyzje ze strony władz Papui-Nowej Gwinei.