Marszałek sejmu ogłosił tygodniową żałobę narodową
Marszałek sejmu Bronisław Komorowski ogłosił żałobę narodową po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii i ponad 80 innych osób, w tym przedstawicieli parlamentu, urzędów państwowych, wojska i Rodzin Katyńskich, którzy zginęli w sobotniej katastrofie lotniczej.
- W obliczu niewątpliwie ogromnej narodowej tragedii jesteśmy wszyscy razem, nie ma dzisiaj ani prawicy, ani lewicy, nie ma podziałów, nie ma różnic. Jesteśmy razem w wyrazach współczucia kierowanych do rodzin osób, które zginęły koło lotniska w Smoleńsku - powiedział marszałek.
Komorowski powiedział, że art. 131 konstytucji "na marszałka sejmu nakłada obowiązek zapewnienia ciągłości władzy głowy państwa polskiego" i w związku z tym podpisał decyzję o tygodniowej żałobie narodowej. Decyzję tę marszałek skierował do wszystkich instytucji państwa.
Zwrócił się też do rodaków, aby "razem, bez różnic uczestniczyli w żałobie". W wymiarze publicznym, oficjalnym, wspólnotowym, a przede wszystkim w wymiarze indywidualnym, po ludzku, jak każdy z nas potrafi i chciałby żegnać się z najbliższymi i uczestniczyć w żałobie najbliższych - dodał Komorowski.
- Od tej chwili las katyński będzie budził w nas wspomnienia również i dzisiejszej katastrofy. Stajemy z pokorą wobec wyroku losu, który w przedziwny sposób powiązał z tym miejscem kolejny dramat naszego narodu - napisał Komorowski.
Jak zaznaczył, wszystkich nas jednoczy doświadczenie tej tragedii i głęboki smutek, a rodzinom zmarłych "towarzyszymy w ich cierpieniu". - W imieniu wszystkich Polaków składam im najszczersze wyrazy współczucia - napisał marszałek sejmu.
W dodatkowym oświadczeniu Komorowski zapewnił, że w przewidzianym konstytucją terminie ogłosi datę wyborów prezydenckich. Przypomniał, że zgodnie z konstytucją "w razie śmierci prezydenta, do czasu wyboru nowego prezydenta w wyborach powszechnych, marszałek sejmu wykonuje obowiązki głowy państwa".
Po raz drugi w historii Polski marszałek sejmu przejmuje funkcję Prezydenta RP po nagłej śmierci głowy państwa. Pierwszy raz doszło do tego, gdy w grudniu 1922 r. powiązany z Narodową Demokracją Eligiusz Niewiadomski zastrzelił w stołecznej Zachęcie wybranego kilka dni wcześniej pierwszego prezydenta Polski Gabriela Narutowicza.
Wtedy obowiązki prezydenta przejął marszałek sejmu Maciej Rataj z PSL "Piast". Drugi raz objął on na krótko obowiązki głowy państwa, gdy po przewrocie majowym Józefa Piłsudskiego w maju 1926 r. do dymisji podał się prezydent Stanisław Wojciechowski.