PolitykaMarek Kuchciński: wniosek PO o moje odwołanie był niepotrzebny

Marek Kuchciński: wniosek PO o moje odwołanie był niepotrzebny

Warto działać na rzecz naprawy państwa. I obóz rządzący to robi. Wybraliśmy słuszną drogę - powiedział w Polskim Radiu marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Zdaniem marszałka "argumenty postawione przez opozycję, uzasadniające wniosek o jego odwołanie moim zdaniem były bezzasadne". O ewentualnych karach dla posłów ws. posiedzenia 16 grudnia zdecyduje Prezydium Sejmu, marszałek nie podał więcej konkretów. Sejm zdecydował, że Kuchciński nadal będzie pracował na swoim stanowisku.

Marek Kuchciński: wniosek PO o moje odwołanie był niepotrzebny
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

22.02.2017 | aktual.: 22.02.2017 17:10

Zdaniem marszałka Sejmu głosowanie i wniosek, który złożyła Platforma Obywatelska, były niepotrzebne. - Argumenty postawione przez opozycję, uzasadniające wniosek o moje odwołanie moim zdaniem były bezzasadne - ocenił na antenie Polskiego Radia 24. - Dobrze stało się, że taki wynik głosowania był, a nie inny - dodał.

Kuchciński podkreślił w PR24, że słuchał z uwagą wszystkich wystąpień i wypowiedzi posłów opozycji i - jak zaznaczył - doszedł do wnioski, że "warto działać na rzecz naprawy państwa". - A więc to, co robi obóz rządowy, także i w parlamencie, jest słuszne (...). Czasami są potknięcia - to jest oczywiste w czasie tak intensywnej pracy - ale generalnie rzecz biorąc, to wybraliśmy słuszną drogę - stwierdził.

Marszałek Sejmu podkreślił, że 16 grudnia, kiedy - jak relacjonował - musiał przenieść obrady z sali plenarnej do Sali Kolumnowej, to "działał zgodnie z prawem, w oparciu o przepisy". - Wszelkie procedury zostały przeprowadzone bez złamania konstytucji, ustaw i Regulaminu Sejmu. (...) Zarzuty kierowane w tej sprawie są bezzasadne - ocenił.

Marszałek Sejmu odniósł się też do zarzutów opozycji, w których posłowie twierdzili, że nie udało mu się stworzyć wspólnoty w Sejmie. - Raczej moim zdaniem jest wspólnota. W zachowaniach posłów poza mediami, w tych spotkaniach, w których biorę udział, czy na posiedzeniach Prezydium Sejmu, czy Konwentu Seniorów, to jeżeli jest dyskusja, to jest dyskusja racjonalna - mówił. Według niego "przed mediami jakoś niektórzy posłowie zupełnie zmieniają się".

Sejm zdecydował, że Kuchciński będzie nadal marszałkiem Sejmu. Wniosek PO został odrzucony. Za odwołaniem marszałka głosowało 174 posłów, przeciwko było 241, wstrzymało się 24. Głosowało 439 posłów. Zgodnie z regulaminem, Sejm odwołuje i wybiera marszałka Sejmu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

"Szukam porozumienia"

- Nie skończyłem jeszcze analizy zachowań posłów z 16 grudnia - powiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński w PR24. Jak dodał, jest zwolennikiem porozumienia i prowadzi konsultacje ws. sposobu pracy Sejmu.

Marszałek był pytany m.in. o oświadczenia posłów blokujących mównicę sejmową, czy wpłynęły i czy będą kary finansowe dla parlamentarzystów.

- Jeżeli chodzi o kary, decyduje o tym Prezydium Sejmu. Nie skończyłem jeszcze analizy zachowań posłów z 16 grudnia. Jest kilkoro posłów, którzy łamali przepisy w ciągu całego ubiegłego roku, czasem wielokrotnie. Wobec niektórych używam nazwy "recydywiści" - powiedział Kuchciński.

Jak zaznaczył, jest zwolennikiem rozwiązań zmierzających do porozumienia. - Szukam porozumienia i znalezienia konsensusu, sposobu pracy Sejmu, żeby wszyscy posłowie mogli pracować, a marszałek Sejmu mógł prowadzić obrady, żeby nie doszło do powtórki sytuacji z 16 grudnia. Jeżeli nie znajdziemy recepty na to, wówczas będę musiał podjąć inne, bardziej dyscyplinujące decyzje - powiedział.

- Są prowadzone konsultacje. Nadal czekam na odpowiedź ze strony posłów. Nie wszyscy odpowiedzieli. Jeden klub odpowiedział. (...) Do końca posiedzenia będę czekał na odpowiedzi. Jeżeli nie, to będę się zastanawiał co dalej z tymi sprawami robić - dodał marszałek Sejmu.

pissejmmarek kuchciński
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)