Marek Jurek: raport komisji likwidacyjnej WSI jest bardzo ciekawy

(RadioZet)

Obraz
Źródło zdjęć: © RadioZet
Obraz

: Panie marszałku, czy jest pan zaskoczony tym, że raport nie zostanie opublikowany 1 lutego, tak jak obiecywał nam prezydent? Prezydent powiedział w Turcji, że przekaże opinii publicznej 1 lutego raport. : Nieszczególnie, dlatego, że ja nie czekałem w jakimś napięciu, że to akurat tego dnia musi być opublikowane. 1 lutego to jest data wejścia w życie ustawy, która pozwala na ujawnienie i to jest data progowa. Więc to czy to się stanie 1, 5 czy 15, to akurat jakiś moich szczególnych emocji nie budziło. : Ale w każdym razie może, nie jest pan zaskoczony, przecież prezydent powiedział, że ujawni ten raport, a teraz okazuje się, że raport będzie 15, to może ktoś wprowadził prezydenta w błąd. : Prezydent nie prezydent nie mówił, że ujawni raport, tylko że ujawni informacje. : A jest pan zaskoczony, że Antoni Macierewicz mówi, że raport jeszcze nie jest gotowy, czy to też pana nie zaskakuje? : Nie, to chyba pani redaktor mówimy o dwóch różnych raportach. : Tak o raporcie, który ma ujawnić pan prezydent, raport z
weryfikacji. : To już mówimy o trzech raportach. Czym innym jest raport komisji likwidacyjnej, czym inny raport komisji weryfikacyjnej i czym innym... : Ja mówię tylko o tym jednym, o weryfikacyjnym. : i czym innym, pani redaktor, jest informacja prezydenta o treściach zawartych w raporcie komisji likwidacyjnej WSI, które mogą zostać ujawnione. : Nie, ale panie marszałku, ale Antoni Macierewicz mówi, że prezydent ujawni raport, który sporządza Antoni Macierewicz z komisji weryfikacyjnej. : Likwidacyjnej. : Nie, weryfikacyjnej. : To on nie jest gotowy. : No to on nie jest gotowy, to co przedstawi prezydent. : Ale ustawa, o której mówimy i ta data 1 lutego dotyczy informacji z raportu komisji likwidacyjnej. : To znaczy Antoni Macierewicz jest niekompetentny, bo mówi, że pan prezydent ma przedstawić to, co on ma sporządzić. : Być może pojawi się podstawa, ustawowa do ujawnienia i elementów tego raportu. : No tak mówi w „Rzeczpospolitej” pan Antoni Macierewicz. : Możliwe, że będzie o to zabiegał, możliwe, że
będzie o to zabiegał, natomiast data 1 lutego odnosi się do informacji zawartych w raporcie komisji likwidacyjnej. : No to ten raport jest gotowy, bo przecież ten raport ma komisję i pan marszałek się już zapoznał z tym raportem? : Tak, ale to nie znaczy, że będzie w całości ujawniony, w końcu są tam informacje, które powinny pozostać tajemnicą państwa. : Czyli rozumiem, że pan prezydent ma ujawnić raport komisji likwidacyjnej. : Elementy tego raportu. : I pan marszałek zna ten raport już. : Tak. : I wstrząsnął panem? : Jest bardzo ciekawy, robi wrażenie dotyczące szczególnie sfer, w których działalność, aktywność wojskowych służb informacyjnych jest czymś z punktu widzenia standardów demokratycznego państwa zaskakującym. Ale więcej pani na ten temat nie powiem… : No dobrze, ale czy ta działalność jest, była też w mediach. : …dlatego, że to jest, wiedza bardzo ekskluzywna, a to akurat jest wiedzą powszechną, informacje na ten temat były podawane i niestety to jest akurat fakt, który nie wymaga podawania
szczegółów, ale który trzeba stwierdzić, że niestety WSI działały również w mediach. Po co? : No właśnie, po co? : No to pewnie na ten temat się będzie toczyć debata publiczna i będą jeszcze kompetentne osoby wyjaśniać po co. : Zaskoczony pan był panie marszałku tym, że telewizja publiczna ujawniła nazwiska osób, które pracowały z WSI, okazało się, że one właściwie nie pracowały z WSI. : Tego filmu jeszcze nie widziałem, ale wiedziałem, że on ma się ukazać, ja się dowiedziałem jakieś kilka godzin przed emisją i nie oglądałem tego, ale tym, że coś takiego ma być to rzeczywiście byłem zaskoczony. : A dlaczego pan był zaskoczony, że telewizja publiczna daje przecieki, że ktoś dał przeciek z komisji? : Tak, dlatego że to jest, to było stosunkowo małe grono osób i, znaczy oczywiście znam opinię pana przewodniczącego Zemke, że to nie wypłynęło z komisji. Na pewno trzeba będzie zbadać skąd, dlatego że tajemnica państwowa powinna być chroniona. : Ja teraz nie rozumiem panie marszałku, jak to jest, że prezydent nie
może ujawnić tego raportu 1 lutego, skoro on jest gotowy. Pan poznał ten raport, zapewne już poznał ten raport marszałek Senatu, a tymczasem słyszymy od pana Wassermanna, że ten raport jest jeszcze nie gotowy, i że muszą go poznać marszałkowie Sejmu i Senatu, czy panowie wiedzą właściwie, co panowie chcą ujawnić? : Nie, pani redaktor, jeszcze raz powtarzam... : Ale tak samo mówił Zbigniew Wassermann. : Naprawdę ustalmy fakty, a potem będziemy je komentować, że czym innym jest raport, który nie może być w całości być ujawniany, dlatego, że zawiera informacje ważne dla bezpieczeństwa państwa, ważne dla służb, zawiera informacje o osobach, w stosunku do których nie ma żadnych podstaw żeby te informacje były ujawniane. A czym innym są informacje, które zostaną podane do wiedzy publicznej. : Może jeszcze przeczytam, co mówi Antoni Macierewicz. : Pani redaktor, co jest ważne dla opinii publicznej. To, gdzie Wojskowe Służby Informacyjne wychodziły poza zakres swojego upoważnienia prawnego, gdzie robiły rzeczy,
które do nich nie należą. I to opinia powinna wiedzieć. A to gdzie wypełniały normalne funkcje wojskowych służb specjalnych no to jest oczywiście coś, co powinno pozostać ze względu na bezpieczeństwo tajemnicą państwa. : Tak, panie marszałku, ale opinia też powinna wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, skoro Antoni Macierewicz mówi tak „W Sejmie jest raport komisji likwidacyjnej...” : Pani redaktor, jeżeli pani jest zwolenniczką ujawnienia tego raportu, bo tak rozumiem, że takie jest pani stanowisko. : Tak. : No to stosowna ustawa została podjęta, przekroczymy datę progową pojutrze : Ale nie martwi to, co mówi Antoni Macierewicz, bo po pierwsze mówi, że musi przesłuchiwać Zbigniewa Siemiątkowskiego, pana Szmajdzińskiego, a przesłuchiwać nie może, bo komisja weryfikacyjna, jak pan marszałek doskonale wie nie ma takich... : To niech pani pyta, minister Macierewicz nie jest przewodniczącym komisji sejmowej, także niech pani z nim rozmawia. : Mówi tak „W Sejmie jest raport komisji likwidacyjnej, złożony tam dwa
miesiące temu, a pan prezydent ma ujawnić raport, którego sporządzenie zostanie mnie, zgodnie z ustawą, która wejdzie w życie z 31 stycznia, zlecone przez premiera”. Ma ujawnić premier to, co zrobił Antoni Macierewicz, a nie to, co jest w Sejmie. Coś pan rozumie teraz, czy pan jest w takim kłopocie, jak ja. : Jeszcze raz pani powtórzę, nie wiem, myślę, że... : Ale Zbigniew Wassermann też mówi, że to nie jest gotowe, no panie marszałku. : Ja mam wrażenie, że pani ma kłopoty ze zrozumieniem nie tylko tego, co mówi minister Macierewicz, ale co mówię również ja, a sam mam wrażenie, że wyrażam się bardzo jasno. Komisja likwidacyjna zakończyła swoje prace, przesłała swój raport zgodnie z dyspozycjami ustawowymi do prezydenta Rzeczypospolitej. : Dobrze, czy Antoni Macierewicz ma kłopoty jakieś ze zrozumieniem sytuacji. : I otrzymała go komisja do spraw służb specjalnych, równolegle oczywiście pracowała komisja weryfikacyjna, która sporządzi swój raport. : No dobrze, to w czym jest problem z posunięciem czasowym. :
Data 1 lutego, dotyczy elementów informacji raportu komisji likwidacyjnej. : Nie, Antoni Macierewicz twierdzi, że nie, to się myli? : Być może uważa, że i tamte i elementy tamtego raportu trzeba podać do opinii publicznej, ale to wymagałoby osobnego upoważnienia ustawowego. To nie jest niemożliwe. : Oczywiście, że wszystko jest możliwe. : Biorąc pod uwagę, że ta druga kwestia jest otwarta, to może pani w tej sprawie zająć swoje stanowisko, jako komentator życia publicznego. : No ja nie mogę zająć stanowiska, wie pan, gdybym była prezydentem to bym zajęła stanowisko, gdybym była premierem też bym zajęła stanowisko. : Uważam, że powinny być te informacje ujawnione, albo powinny pozostać tajne. Ja widzę, że pani uważa, że również informacje tego drugiego raportu też powinny zostać ujawnione, to dobrze. : Cieszę się, że marszałek Sejmu Polski uważa, że moje zdanie jest bardzo ważne. : Myślę, że minister Macierewicz bardzo się ucieszy z pani poparcia. : No na pewno. Czy chciałby pan żeby Kazimierz Marcinkiewicz
kandydował w wyborach prezydenckich w Warszawie, jednak. : Ja zawsze kandydata pytam czy on chce kandydować, Kazimierz Marcinkiewicz, w mojej obecności, mówił, że nie chce kandydować na to stanowisko, więc nie sposób go do tego zmuszać. : A czy ma pan jakiegoś swojego kandydata, kandydata PiS, który mógłby stanąć w szranki z Hanną Gronkiewicz-Waltz? : Myślę, że jest kilkoro dobrych kandydatów, którzy mogą w tych wyborach wystartować, mając do tego dobrą podstawę zarówno jeżeli chodzi o osobiste kwalifikacje, jak i o weryfikację demokratyczną, którą przeszły. : Czy chce pan żeby były wybory? : W ogóle bym nie chciał żeby gdziekolwiek w Polsce istniały te kwestie wyborcze. : Ja wiem, no ale jest już taka sytuacja. : Jest sytuacja prawna. : Prawna czy złośliwa. : Prawna. : Ale mówił pan o złośliwości PiS kiedyś, że mam nadzieję, że PiS nie będzie złośliwy i nie będzie powtórki wyborów. : No tak. : I jest złośliwe czy nie? : Rozmawiałem z wicepremierem Dornem, no nie wiem i, ale jaki wniosek pani z tego wyciąga?
: Że trzeba kończyć, dziękuję bardzo, a wybory pewnie będą. : A no właśnie, rozmawiałem wicepremierem ministrem Dornem… : I powiedział, że mogą być. : ...i miałem wrażenie, że jest człowiekiem bardzo skrępowanym dyspozycjami prawa, które nie pozostawiają mu w tej sprawie żadnej wolnej ręki i to mnie upewniło, że ze strony ministra spraw wewnętrznych nie ma tutaj żadnych intencji, złych intencji. : W moich też nie, ale ja muszę kończyć, dziękuję, gościem Radia ZET był marszałek Sejmu Marek Jurek. : Pani jest złośliwa. : Nie jestem złośliwa, mój prezes każe mi kończyć.

Wybrane dla Ciebie

Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji
Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji
Bliźniuk uderza w Jakubiaka. "Dezinformacja na korzyść Moskwy"
Bliźniuk uderza w Jakubiaka. "Dezinformacja na korzyść Moskwy"
Brytyjczycy oceniają działania Polski. "Szykuje się na ewentualny konflikt"
Brytyjczycy oceniają działania Polski. "Szykuje się na ewentualny konflikt"
Rosja sprawdza Zachód. Test pocisku Cyrkon podczas manewrów Zapad
Rosja sprawdza Zachód. Test pocisku Cyrkon podczas manewrów Zapad
Rosyjskie drony w Rumunii. Szefowa MSZ poruszy tę kwestię w ONZ
Rosyjskie drony w Rumunii. Szefowa MSZ poruszy tę kwestię w ONZ
Wyzwanie dla NATO. Politolog: Putin otwiera "drugi front" w Europie
Wyzwanie dla NATO. Politolog: Putin otwiera "drugi front" w Europie
Niedziela z ulewami. Ostrzeżenie dla 14 województw
Niedziela z ulewami. Ostrzeżenie dla 14 województw
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Panika albo brak reakcji na włączenie syren. Burmistrz Świdnika komentuje
Panika albo brak reakcji na włączenie syren. Burmistrz Świdnika komentuje