Marcin Makowski: Pogardą z PiS‑em nie wygracie. Pora to wreszcie zrozumieć, zamiast kłaść się na chodnikach
Celiński nazywa Śpiewaka "ch***m", Środa chce budować "państwo podziemne", Nurowska każe Wassermann "klękać przed prof. Chmajem", Suchanow mówi PiS-owi, że ma "wy********ć", a mnie, ktoś chce zlustrować i wyrzucić z pracy. Fajna będzie tak Polska, jak już opozycja wygra wybory.
”To Jarosław Kaczyński was stworzył. Was, ludzi bez twarzy, głupców godnych litości, oportunistów, karierowiczów godnych pogardy i ideowych fanatyków godnych modlitwy. Nihilistyczna mafia kradnie nam demokrację i drwi: No i co nam zrobicie, świry? #wolnesądy #opórmasens" - napisał na Twitterze wicenaczelny ”Gazety Wyborczej”, Jarosław Kurski. Od dawna i do znudzenia powtarzam, że w taki sposób nie tylko nie wygra się z Prawem i Sprawiedliwością, ale właśnie ze względu na podobną pogardę dla przeciwnika, elity III RP w 2015 r. poniosły sromotną klęskę, z której zarówno intelektualnie jak i programowo nie podniosły się do dziś. Nie da się bowiem wygrać z partią Kaczyńskiego, używając tego samego języka.
Władzy nie przejmuje się na chodniku
Właśnie w takim tonie skomentowałem wpis Kurskiego. Pod nim znalazłem komentarz anonimowego internauty: ”PiS kiedyś przegra, a potem zrobimy ustawę lustracyjną pod którą Makowski też będzie podpadał jako osoba pracująca dla reżimu w mediach nowogrodzkich”. O to w tym całym ”zwycięstwie z reżimem” chodzi? Żeby wyrzucić, zlustrować, rozliczyć i pozamykać wszystkich, którzy nie dorastają do rangi ostatnich sprawiedliwych, rzucających się na policjantów pod Sejmem i bazgrających po ścianach? Nikt nigdy mnie do tego nie zmusi, to nie mój styl i bajka. Uważam, że władzę przejmuje się przed urną wyborczą, a nie kładąc się na chodniku. Oczywiście łatwiej jest się położyć i szarpać ze służbami porządkowymi, zamiast zaproponować realną alternatywę dla partii, która coraz śmielej zagarnia sądownictwo. Bo problem faktycznie istnieje, a PiS partią świętych nie jest. Zachodzę jednak w głowę dlaczego - pomimo tylu potknięć, skandali, żenujących wypowiedzi posłów i posłanek oraz buty - nadal ”dobrej zmiany” z (pod względem sondaży poparcia) siodła wysadzić się nie da?
Podziękujcie ludziom, którzy chcą lustrować dziennikarzy pracujących w prywatnych mediach, ale mających konserwatywne poglądy. Jak widać, już sam ten fakt może być wilczym biletem na przyszłość. Nawet, jeśli w wielu przypadkach władze się krytykuję, opozycyjni sędziowie moralności nie znoszą wahań i półsłówek. Dla Celińskiego Śpiewak to ”chj”, Suchanow każe politykom PiS-u ”wyć”, Środa sądzi, że trzeba budować państwo podziemne, z własną edukacją i systemem mieszkań dla uciekinierów politycznych, pisarka Nurowska twierdzi, że Wassermann, jako ”wredna baba”, zamiast dyskutować, powinna ”klęknąć przed prof. Chmajem”, itd. Zapytacie czym to się różni od ”świrów” Karczewskiego, ”bydła” Pawłowicz czy ”zdradzieckich mord” Kaczyńskiego? W sumie niczym. I to nie daje opozycji nic a nic do myślenia?
Czym wy się od nich różnicie?
Podczas wystąpienia na proteście pod Senatem Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że sędziowie po reformie sądownictwa przeprowadzanej przez PiS "zapiszą się na liście hańby, będą na czarnych kartach polskiej historii, tuż koło sędziów z czasów stalinowskich". W tym samym czasie "sąd drugiej instancji uznał, że nastolatka, która użyła sformułowania "suka", nie znieważyła minister edukacji Anny Zalewskiej", bo to stwierdzenie nie jest powszechnie uznawane za obelżywe.
I ci ludzie oczekują później, że społeczeństwo rzuci się w ich obronie, rozliczając ich następców tymi samymi kryteriami, co zbrodniarzy wydających na śmierć żołnierzy podziemia? Litości. Opozycjo - jeśli naprawdę chcesz wygrać wybory i zmienić Polskę, musisz być lepsza niż PiS. A nie tylko jej lustrzanym odbiciem, które po przejęciu władzy odpłaci pięknym za nadobne.
Marcin Makowski dla WP Opinie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl