Manewry wojsk u polskich granic. Generał wskazuje cel Putina i Łukaszenki
Trwają zakrojone na szeroką skalę manewry białoruskich wojsk blisko polskiej granicy. Według generała Stanisława Kozieja to ostrzeżenie dla Ukraińców. Jednak scenariusz ćwiczeń jest niepokojący.
09.09.2022 | aktual.: 09.09.2022 05:36
W trzech regionach Białorusi, w tym w okolicach Brześcia przy granicy z Polską, rozpoczęły się w czwartek białorusko-rosyjskie manewry wojskowe, których scenariusz przewiduje m.in. "wyzwolenie tymczasowo okupowanych terytoriów" - poinformowała gazeta internetowa "Ukraińska Prawda" za komunikatem białoruskiego resortu obrony.
Scenariusz białoruskich manewrów
Scenariusz ćwiczeń przewiduje m.in. "wyzwolenie tymczasowo okupowanych terytoriów". - Ma to przypomnieć Ukraińcom, że rosyjskie wojska razem z białoruskimi w każdej chwili mogą wejść na ich terytorium także z tamtego kierunku - powiedział w "Fakcie" gen. Stanisław Koziej.
Ćwiczenia zaplanowane w dniach 8-14 września mają odbywać się na poligonie pod Brześciem, a także w obwodach mińskim i witebskim w centralnej i północno-wschodniej części kraju.
Według generała Kozieja chodzi tu o "zamaskowanie rzeczywistych działań wojsk w czasie tych manewrów". Uważa, że manewry nie są skierowane wprost przeciwko Polsce.
Zobacz także
Generał nie wyklucza, że Białoruś włączy się do wojny. - Myślę, że ten wariant cały czas jest na strategicznych mapach sztabowych Rosjan - powiedział. Jest nawet przekonany, że "oddziały rozpoznawcze czy przeciwlotnicze, wywiad, są już zaangażowane w różne działania przeciwko Ukrainie".
Zagrożenie ze strony Białorusi?
Według Pawła Łatuszki, byłego ambasadora Ukrainy w Polsce, Białoruś nie jest gotowa wkroczyć do Ukrainy. - Nie są do tego przygotowani technicznie i organizacyjnie. Nie mają motywacji. Wykorzystanie żołnierzy białoruskich może spowodować wewnętrzne protesty na terytorium Białorusi, a to nie leży w interesie Łukaszenki ani Putina - stwierdził w rozmowie z dziennikiem.
Przewiduje także, że jednym z celów jest stwarzanie stałego zagrożenie na granicy z Ukrainą. Innym jest ściągnięcie w ten rejon ukraińskich wojsk, by nie walczyły w Donbasie.
Co na to Białoruś?
"Głównym celem ćwiczenia jest szkolenie wojskowych organów dowodzenia Sił Zbrojnych, innych oddziałów i formacji wojskowych Republiki Białoruś w zakresie ciągłego kierowania siłami i środkami podczas wykonywania zadań zgodnie z ich przeznaczeniem" - podkreśla białoruskie ministerstwo obrony.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.