"Mamy dowody". Ukraina o pocisku w Przewodowie

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba stwierdził w piątek w rozmowie z francuskim "Parisien", że Kijów ma dowody na to, że pocisk, który spadł na Przewodów "nie jest ukraiński". W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby.

Miejsce uderzenia pocisku w Przewodowie Miejsce uderzenia pocisku w Przewodowie
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Szymczuk/KPRP
Mateusz Czmiel

- Słyszeliśmy retorykę polityczną, że to ukraiński pocisk przeciwlotniczy, ale nie widzieliśmy na to dowodów. Nasze wojsko ma informacje, że to nie jest nasz pocisk. Jesteśmy gotowi do wzajemnej wymiany informacji - stwierdził Kułeba.

Przewodów. Śledztwo jest w toku

Ukraiński minister ocenił, że Kijów "bardzo otwarcie" uczestniczy w śledztwie, dodając, że po wymianie informacji Ukraina zaakceptuje "ogólne wnioski", do których dochodzą zaangażowane strony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanie użyją broni chemicznej? Pułkownik komentuje

W piątek prezydent Andrzej Duda powiedział, że śledztwo ws. wybuchu rakiety w Przewodowie jest w toku. - Śledczy zakończyli swoje prace na miejscu zdarzenia. W tej chwili trwają badania laboratoryjne - podkreślił Duda. Zastrzegł, że w żaden sposób nie ingeruje w śledztwo.

Polskie służby, a także NATO oraz USA twierdzą, że dowody z miejsca zdarzenia wskazują na eksplozję spowodowaną przez ukraiński pocisk obrony powietrznej, który "zabłądził" w pogoni za rosyjską rakietą. - Nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu w Przewodowie była ukraińska rakieta obrony powietrznej - przekazał szef Pentagonu Lloyd Austin. Dodał jednocześnie, że niezależnie od końcowych wyników ostateczną winę za incydent ponosi Rosja.

Przypomnijmy. Siły rosyjskie przeprowadziły 15 listopada po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski. Byli to mężczyźni w wieku 62 i 60 lat.

Ukraińscy eksperci w Przewodowie

Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na miejscu od wtorku pracowali prokuratorzy a także m.in. biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańscy eksperci. W piątek w oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci, którzy po kilku godzinach wyjechali z Przewodowa.

Wybrane dla Ciebie

Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne
Rodzina RFK Kennedy'ego Jr. wzywa do jego rezygnacji
Rodzina RFK Kennedy'ego Jr. wzywa do jego rezygnacji
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza Kanady na Łotwie. Znaleziono ciało
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza Kanady na Łotwie. Znaleziono ciało
Idą burze z gradem. W tej części kraju padać będzie najmocniej
Idą burze z gradem. W tej części kraju padać będzie najmocniej
Celny strzał Ukraińców. Kolejna rafineria płonęła
Celny strzał Ukraińców. Kolejna rafineria płonęła
Erdogan chciałby rządzić Turcją do śmierci. Ma plan, jak to zrobić
Erdogan chciałby rządzić Turcją do śmierci. Ma plan, jak to zrobić
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny