Ziobro trafi przed komisję? Policjantom chce coś pokazać
Zbigniew Ziobro pytany o sprawę doprowadzenia przed komisję ds. Pegasusa powiedział, że "dysponuje arsenałem broni". Część odebrała to jako groźbę. Polityk wydał oświadczenie. Przyznał, że posiada broń, ale "podporządkuje się zaleceniom policjantów, a nawet poczęstuje herbatą".
Kilka dni temu Zbigniew Ziobro pytany w Sejmie przez dziennikarzy o sprawę doprowadzenia przed komisję śledczą ds. Pegasusa, zasugerował, że "dysponuje arsenałem rozmaitych jednostek broni", co część odebrała jako groźbę.
Sam Ziobro był oburzony taką interpretacją. Polityk wydał w tej sprawie oświadczenie.
"Pytany przez dziennikarzy, czy będę stawiał czynny opór, jeżeli sąd nakaże doprowadzenie mnie na zdelegalizowaną komisję śledczą, kilkakrotnie odpowiedziałem, że nie. Zaznaczyłem, że chociaż posiadam legalnie broń, to z mojej strony policjantom nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Powiedziałem, że podporządkuję się ich zaleceniom, a nawet poczęstuję herbatą. Jedynie zaznaczyłem, że pokażę im wyroki Trybunału Konstytucyjnego wskazujące na przestępczy charakter orzeczenia sądu, gdyby takie zapadło" - napisał na portalu X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Istnieje podejrzenie". Powołają specjalny zespół śledczych ds. Ziobry
"Mam legalnie broń"
"Jest znanym publicznie faktem, że od wielu lat uprawiam strzelectwo sportowe i mam legalnie broń. Moją wypowiedź, potwierdzającą ten fakt, reżimowe media celowo zmanipulowały. Od początku moje stanowisko było jasne: sprzeciwiam się bezprawnym działaniom rządzących, jednak zawsze moje działania będę podejmował w granicach prawa" - napisał.
Stwierdził, że nie może dobrowolnie się stawić przed komisją ds. Pegasusa, gdyż "wyrokiem z 10 września 2024 r. Trybunał Konstytucyjny usunął ją z porządku prawnego". Przekonywał, że decyzja o niepublikowaniu wyroków TK "nie może wstrzymywać ich skutków" i powołał się na orzeczenie wydane przez Trybunał pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego.
"Niezależnie od tego, świadomie popełniane przestępstwo, a tym właśnie jest systemowa odmowa publikacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, nie może być podstawą działania organów państwa, zwłaszcza sądów, ani tym bardziej źródłem prawa" - napisał Ziobro.
Sąd Okręgowy w Warszawie ma wkrótce wydać decyzję, czy doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa będzie możliwe.
Ziobro już kilka razy był wzywany przed komisję. Początkowo przedstawiał zwolnienia lekarskie, a później komisja otrzymała opinię biegłego, z której jednoznacznie wynikało, że b. szef MS może złożyć zeznania.
Następnie były minister zaczął bojkotować posiedzenia komisji, powołując się na wyrok TK z okresu przewodzenia mu przez Julię Przyłębską.
Czytaj więcej: