Horror w domu. Siostra Kamilka zdecydowała
Tragedia 8-letniego Kamila z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. Na pogrzeb chłopca przyszły tłumy. W domu, w którym dział się horror, razem z Kamilem mieszkał jego brat. Przyrodnia siostra zdecydowała, co zrobi.
Obok tragedii 8-letniego Kamilka z Częstochowy nie można przejść obojętnie. Maltretowany przez ojczyma chłopiec był ponad miesiąc leczony w GCZD. Zmarł na skutek postępującej niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. To, co musiał przeżyć w swoim życiu, to prawdziwy koszmar. Razem z Kamilem mieszkał jeszcze jego rodzony brat Fabian. Co dalej stanie się z chłopcem?
- Postaram się, żeby Fabian miał normalne dzieciństwo, Zrobimy wszystko, by zabrać go z placówki. Gdyby nie chcieli, żeby Fabian był z tatą, to ja się będę starała. Tak, żeby nie był w placówce, bo wiem jak to jest - powiedziała w "Super Expressie" pani Magda, przyrodnia siostra chłopców.
Kobieta dopiero dwa lata temu odszukała swojego biologicznego ojca i poznała braci.
Kamil z Częstochowy. Horror dziecka
Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia. Dziecko z ciężkimi obrażeniami - rozległymi oparzeniami i złamaniami - przetransportowano do katowickiego szpitala śmigłowcem.
Maltretowany Kamil. Śledztwo
Śledztwo w tej sprawie, prowadzone dotychczas przez częstochowską prokuraturę, zostało przed kilkoma dniami przeniesione do Gdańska. Ojczym Kamila, który na początku kwietnia został aresztowany pod zarzutem usiłowania zabójstwa i znęcania się nad Kamilem ze szczególnym okrucieństwem, po śmierci chłopczyka ma mieć zmieniony zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, zaś matka, podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem, może odpowiedzieć za pomoc w zabójstwie. Także ona jest aresztowana.
Kamil z Częstochowy. Wzruszające słowa na pogrzebie
Kilka dni temu odbył się pogrzeb 8-latka. - Przez te ostatnie tygodnie wszyscy pewnie staliśmy się rodziną Kamilka. Wszyscy modliliśmy się i towarzyszyliśmy jego walce o życie, a tak naprawdę walce o miłość, i dlatego tylu nas tutaj jest, bo wszyscy - i my, tu obecni, i bardzo wielu ludzi w Polsce i na świecie, czuliśmy, że jego sprawa jest też naszą sprawą, że jego troski i problemy stały się też naszymi, przynajmniej w ostatnich tygodniach - powiedział bp Przybylski do zgromadzonych osób.
Źródło: se.pl/PAP/WP