Makowski: "Marszałek senior Kaczyński? A może Macierewicz? 'Prezydent nie podjął jeszcze decyzji'" [OPINIA]
Nie Iwona Śledzińska-Katarasińska, najstarsza wiekiem posłanka IX kadencji Sejmu, ale ktoś z listy dziesięciu najstarszych osób - "zasłużony w walce o odzyskanie niepodległości" - ma zostać marszałkiem seniorem. Prezydent nie podjął jeszcze decyzji, ale wg informacji WP, duże szanse ma czwarty na liście Antoni Macierewicz.
28.10.2019 | aktual.: 28.10.2019 13:39
Wokół mianowania marszałka seniora nowej kadencji Sejmu, narosło w ciągu dwóch tygodni sporo sprzecznych wersji. Zaczynaliśmy od tej, którą zdawał się sugerować rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w RMF FM 18 października, że będzie nim z automatu najstarsza posłanka, w tym przypadku Iwona Śledzińska-Katarasińska z KO (78 l.). Kończymy na doniesieniach "Faktu" z 28 października, jakoby największą szansę miał Jarosław Kaczyński (70 l., piaty w kolejności wieku).
Prezydent nadal się zastanawia
Prawdą jest jednak, że w kwestii nominacji, na którą zgodnie z regulaminem Sejmu i Senatu prezydent ma czas do pierwszego posiedzenia - w tym wypadku 12 listopada - żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Natomiast zgodnie z art. 1 ust. 1 wspomnianego regulaminu, wiek jest jedynie wskazówką, a nie automatycznym wyznacznikiem, kogo należy wytypować do pełnienia tej, przede wszystkim, prestiżowej funkcji. Prezydent nie musi również konsultować swojej decyzji, ani oczekiwać na kontrasygnatę premiera.
Jak tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską dyrektor biura prasowego w Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda daje sobie jeszcze czas do namysłu i nie wskazał już teraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.- Z tego, co wiem, prezydent nie podjął jeszcze decyzji, więc trudno komentować propozycje, które wysuwają media, natomiast prawdą, jest, że Andrzej Duda poprosił o listę 10 najstarszych posłów i to z nich wybierze - mówi WP Marcin Kędryna.
Kryterium zasług
Jakim zatem kryterium, jeśli nie tylko wiekiem, będzie się kierowała głowa państwa? - Cztery lata temu Andrzej Duda nie wybrał najstarszego posła. Wyznaczył za to Kornela Morawieckiego, czyli osobę z największymi spośród najstarszych posłów zasługami w walce o odzyskanie niepodległości. W tym roku ma być tak samo - doprecyzowuje Kędryna.
W rozmowie z radiową "Jedynką" w poniedziałek stanowisko KPRP doprecyzował również Krzysztof Szczerski. "Jak zestawić to z tymi kryteriami jakościowymi, które pan prezydent wyznaczył dla marszałka-seniora (...) to też trzeba przyznać, że pierwsza reakcja pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej na informację, że mogła by być marszałkiem-seniorem, ona powiedziała, że posłuży jej ta funkcja, żeby wygarnąć zwycięskiej partii w wyborach, co o niej myśli, to raczej nie skłania ku temu, żeby ta kandydatura była kandydaturą realną" - stwierdził sekretarz stanu w Kancelarii.
Marszałek Senior Macierewicz?
Mając na uwadze cytowane stanowiska współpracowników prezydenta, nietrudno sobie zatem wyobrazić, że obecnie największe szanse - wpasowując się równocześnie w wymagania o "zasługach na rzecz odzyskania niepodległości" - ma dzisiaj nie Jarosław Kaczyński, choć i on jest realnie brany pod uwagę, ale Antoni Macierewicz.
Współtwórca Komitetu Obrony Robotników nie tylko pod względem historycznym był jedną z kluczowych postaci opozycji antykomunistycznej lat 70. i 80., ale również - po Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej (78 l.), Januszu Korwin-Mikke (77 l.) i Dariuszu Rosatim (73 l.), jest czwarty na liście najstarszych parlamentarzystów (71 l.). - To miałoby sens, ale formalnie piłka nadal w grze - słyszymy o jednego z naszych rozmówców. - Kaczyński nie będzie marszałkiem seniorem. Plotki korytarzowe głoszą, że być może Antoni - dodaje w rozmowie z WP inny polityk Zjednoczonej Prawicy.
Oczywiście otwartym pozostaje pytanie o stosunek samego Andrzeja Dudy do wyznaczenia byłego szefa MON, z którym był przez lata w otwartym konflikcie. Nie jest tajemnicą, że to również naciski prezydenta wpłynęły na jego dymisję w 2018 roku. Czyżby zatem zadecydowała "krótka" ławka kandydatów i obawa przez nieobliczalnością Janusza Korwina-Mikke czy postawą Dariusza Rosatiego? A może, jeśli ten scenariusz się sprawdzi, będzie to po prostu sygnał wysłany przez Pałac w kierunku środowisk prawicowych, które deklarowały utratę zaufania do prezydenta na początku ubiegłego roku? Czas pokaże.
Marcin Makowski dla WP Opinie