Macron nie może darować Morawieckiemu. Padły słowa o "skrajnie prawicowym antysemityzmie"

To już jest wymiana ciosów na całego między Emmanuelem Macronem a Mateuszem Morawieckim. Na dwa dni przed wyborami we Francji napięcie wzrosło do niespotykanych dotychczas rozmiarów. W najnowszym wywiadzie francuski prezydent nazwał polskiego premiera "skrajnie prawicowym antysemitą, który walczy z osobami LGBT". Wszystko przez jawne poparcie największej rywalki Macrona, Marine Le Pen. Ambasador Francji w Warszawie został wezwany do MSZ.

Emmanuel Macron, France's president, speaks during an address to inhabitants and elected officials in Spezat, France, on Tuesday, April 5, 2022. Although polls point to victory for Macron, the latest daily surveys show the gap is narrowing to Marine Le Pen. Photographer: Nathan Laine/Bloomberg via Getty ImagesKampania wyborcza we Francji jest coraz ostrzejsza. Jednym z jej wątków jest brutalna wymiana zdań między prezydentem Emmanuelem Macronem a... polskim premierem Mateuszem Morawieckim
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg

- Komentarze są bezpodstawne i skandaliczne, ale nie są dla mnie zaskoczeniem, ponieważ premier Morawiecki, popierany przez skrajnie prawicową partię, ingeruje w kampanię wyborczą we Francji, po tym, jak kilkakrotnie przyjął panią Marine Le Pen, którą popiera - mówił Macron.

To była odpowiedź na poniedziałkowe słowa Morawieckiego, który na konferencji prasowej wprost zarzucił francuskiemu przywódcy częste rozmowy z Władimirem Putinem, a jeszcze bardziej to, że nic z nich nie wynika.

Oburzenie po krytyce Macrona przez Morawieckiego. "Czy to jest polski interes?"

- Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem? Czy coś pan osiągnął? Ze zbrodniarzami nie ma co negocjować. Zbrodniarzy trzeba zwalczać. Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem, z Pol Potem? - pytał Morawiecki, na co Macron z kolei odpowiadał: - Biorę pełną odpowiedzialność za częste rozmowy z prezydentem Putinem. Ale nigdy nie byłem jego wspólnikiem, w przeciwieństwie do innych.

W najnowszym wywiadzie Macrona w "Le Parisien" konflikt się zdecydowanie zaostrzył, bo francuski prezydent poszedł o krok dalej. Na pytanie jednego z czytelników (w takiej formule przeprowadzano długi wywiad), czy "polski premier porównuje rozmowy z Putinem do rozmów z Hitlerem", odpowiedź była nadzwyczaj ostra.

- To wstyd. Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który na dodatek walczy z osobami LGBT. Przeciwko jego rządowi toczy się też unijna procedura, ponieważ arbitralnie odsunął (od orzekania) wielu sędziów. Popiera Marine Le Pen, którą przyjmował wiele razy. Nie bądźmy naiwni, chce jej pomóc przed wyborami - powiedział Macron. Wcześniej uderzył też w Le Pen, stwierdzając, że "okłamuje ludzi".

Na słowa Macrona odpowiedział w piątek w Sejmie rzecznik rządu Piotr Mueller. - Nazywanie premiera Morawieckiego "antysemitą" to kłamstwo - powiedział. Jak ocenił, francuski prezydent "mija się z faktami". Wyraził też nadzieję, że "kampania we Francji trochę ostygnie".

Jego zdaniem, francuski prezydent zaostrzył język, ponieważ "mówimy głośno o sankcjach, bo to jedyny sposób na powstrzymanie Putina". Mueller nie odpowiedział jednak na pytanie, kto jego zdaniem wygra wybory. - Mam nadzieję, że kandydat, który będzie miał największy pakiet sankcyjny - stwierdził.

Krótko po tym rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że "z uwagi na twierdzenia zawarte w wywiadzie prezydenta Francji Emmanuela Macrona minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zdecydował o wezwaniu ambasadora Francji do MSZ".

Coraz większe napięcie przed wyborami we Francji

To potwierdza, że napięcie przed niedzielną I turą wyborów prezydenckich we Francji jest wysokie jak nigdy dotąd. Wszystko przez dynamicznie polepszające się sondaże dla liderki skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego. Macron cały czas ma przewagę (26,5 proc. w piątkowym badaniu Ipsos), ale wyraźnie stracił w ostatnich dwóch tygodniach, tymczasem poparcie dla Le Pen w tym samym sondażu systematycznie rośnie. Szefowa ZN ma już 23 proc., co oznacza 2,5-procentowy wzrost tylko od środy.

W drugiej turze za dwa tygodnie Macron teoretycznie wygrywa 53 proc. do 47 proc., ale był też inny sondaż w tym tygodniu, w którym Le Pen uzyskała 48,5 proc., czyli już w granicach błędu statystycznego.

Przypomnijmy, przed pięcioma laty w starciu tych samych kandydatów w II turze wyborów, Macron wygrał zdecydowanie, uzyskując 66,1 proc. głosów.

Wybrane dla Ciebie

Premier Japonii Shigeru Ishiba rezygnuje z urzędu
Premier Japonii Shigeru Ishiba rezygnuje z urzędu
Wyniki Lotto z 6 września. Kto zgarnął miliony?
Wyniki Lotto z 6 września. Kto zgarnął miliony?
Skandal w Niemczech. Ofiarą padły tysiące dzieci
Skandal w Niemczech. Ofiarą padły tysiące dzieci
Nowi święci Kościoła. Papież kanonizował Frassatiego i Acutisa
Nowi święci Kościoła. Papież kanonizował Frassatiego i Acutisa
Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję