Macron nie ma szczęścia do zdjęć. Drwiny i kpiny po wizycie w Kijowie
Kontrowersyjna, a przez wielu uważana za prorosyjską, postawa Emmanuela Macrona wobec wojny wywołanej przez Putina sprawiła, że wizyta prezydenta Francji w Kijowie była szczególnie obserwowana. Wydaje się, że Macron nie ma szczęścia do udanych fotografii.
17.06.2022 | aktual.: 18.06.2022 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"To szaleństwo", wyjazd ma "ukryty motyw wyborczy" - m.in. takie komentarze pojawiły się ze strony francuskiej opozycji w związku z wizytą Emmanuela Macrona w Kijowie. Na forum międzynarodowym, a przede wszystkim w Ukrainie i Polsce - w większym stopniu komentowane były relacje prezydenta Francji z Wołodymyrem Zełenskim.
"Twoja twarz, kiedy przekonałeś Macrona, żeby nie dzwonił do Putina" - komentuje w sieci redakcja stacji NEXTA, zamieszczając zdjęcie prezydenta Ukrainy z Macronem.
Warto zaznaczyć, że prezydent Francji już po wyjeździe z Kijowa stwierdził, że dalej będzie dzwonił do Władimira Putina, ale zawsze w "konsultacji z prezydentem Ukrainy".
"Po tym, co się stało, Ukraina z pewnością uzyska status kandydata do UE" - skomentował tę samą fotografię Lesia Wasylenko - deputowana Rady Najwyższej Ukrainy.
Co ciekawe, zdjęcie Macrona i Zełenskiego jest szeroko komentowane również w Polsce, ale nasi internauci porównują je m.in. z fotografią prezydenta Ukrainy i Andrzeja Dudy.
"Znajdź różnice" - głosi jeden z komentarzy nad ujęciem z prezydentem Polski w serdecznym uścisku z przywódcą z Kijowa.
Zełenski po rozmowach w Kijowie
- Rozmawialiśmy o koordynacji wsparcia dla Ukrainy i jej odbudowie. Im więcej broni dostaniemy, tym prędzej wyzwolimy nasze ziemie - mówił m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z liderami Niemiec, Francji, Włoch i Rumunii w Kijowie. Emmanuel Macron zapewnił, że Zachód nie będzie wymuszać na Ukrainie ustępstw w jej konflikcie z Rosją.