Trwa ładowanie...

Morawieckiego nie ma w Kijowie. Premier odpowiada na krytykę

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do krytycznych komentarzy dotyczących tego, że aktualnie nie przybywa w Kijowie z innymi europejskimi przywódcami. "Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do Kijowa, mówili, że niepotrzebnie. Nasza kochana opozycja znowu przegrała w nierównej walce z logiką" - napisał szef polskiego rządu.

Mateusz Morawiecki odpowiada na krytykę dot. wizyty w Kijowie Mateusz Morawiecki odpowiada na krytykę dot. wizyty w Kijowie Źródło: PAP, fot: Mateusz Marek
d22f3u4
d22f3u4

Mateusz Morawiecki został skrytykowany przez polityków opozycji za to, że nie uczestniczył z innymi przywódcami europejskimi w wizycie w Kijowie.

Premier nie pojechał do Kijowa. Opozycja zabrała głos

"Dziś w Kijowie są Macron, Scholz i Draghi. Po oczach bije nieobecność Morawieckiego i faktyczny koniec Trójkąta Weimarskiego. PiS prowadzi niepotrzebnie antyunijną politykę zagraniczną. To gorzej niż samotność. To głupota" - napisał na Twitterze Grzegorz Schetyna z PO.

Z kolei Radosław Sikorski z PO ocenił, że polskie władze w Kijowie zastępuje prezydent Rumunii. "Dobrze, że będzie rozsądny głos naszego regionu, ale szkoda, że nacjonaliści z ZP tak zdegradowali naszą pozycję międzynarodową" - napisał były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"W Kijowie z Draghim, Macronem i Scholzem powinien być premier Polski. Zaangażowanie naszego Kraju w pomoc Ukrainie daje do tego pełną legitymację. Błąd, że nas tam nie ma. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?" - ocenił Paweł Kowal z PO.

Nieobecność Mateusza Morawieckiego w Kijowie skomentował również Maciej Gdula z Lewicy. "Taka jest cena za politykę moralnej wyższości wobec Niemiec i Francji w sprawie rosyjskiej agresji. Moralna wyższość kończy się niestety polityczną niższością" - napisał poseł.

"Przywódcy Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch zadeklarowali w Kijowie pełne wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. To przełom. Szkoda, że bez nas. To przecież Polska powinna być jednym z głównych uczestników tego wielkiego zdarzenia" - napisał z kolei przewodniczący PO Donald Tusk.

Zobacz też: "Mamy takie głosy". Wiceminister ostrzega ws. Ukrainy

Premier reaguje na krytykę

Premier nie zamierzał przemilczeć krytycznych komentarzy i odniósł się do tych zarzutów w mediach społecznościowych.

d22f3u4

"Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do ostrzeliwanego Kijowa, to mówili, że niepotrzebnie. Gdy przeprowadziliśmy pierwsze konsultacje międzyrządowe - mówili, że to bez sensu" - napisał na Twitterze szef polskiego rządu.

Na tym jednak Morawiecki nie skończył. "Gdy trzy miesiące po naszej wizycie pojechali inni, to pytają, dlaczego nas tam nie ma. Nasza kochana opozycja znowu przegrała w nierównej walce z logiką" - dodał.

Na krytykę odpowiedział też rzecznik rządu

Głos w tej sprawie zabrał także Piotr Mueller. "Szkoda, że nie pojechali 15 marca z nami. Ważne, że dzięki zdecydowanej postawie Polski i krajów regionu, zachodnie państwa UE zmieniają podejście do sankcji oraz Rosji" - napisał rzecznik rządu.

d22f3u4

Mueller odniósł się także bezpośrednio do słów krytyki ze strony Radosława Sikorskiego. "Liczę, że Pan i Donald Tusk też już je zmieniliście. Liczę, że EPP też na stałe zmieni podejście do Nord Stream" - dodał.

Europejscy przywódcy w Kijowie

Przypomnijmy, że w czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Iohannis odwiedzili Kijów.

d22f3u4

Europejscy przywódcy spotkali się z Wołodymyrem Zełenskim. Na wspólnej konferencji prasowej wyrazili poparcie dla nadania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.

Z kolei szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot w rozmowie z Polską Agencją Prasową przekazał, że prezydent Andrzej Duda od dawna zachęcał przywódców, z którymi rozmawiał, do wizyty w Kijowie.

- To ważne, aby na własne oczy zobaczyli skalę zniszczeń i determinację narodu ukraińskiego - wyjaśnił Szrot.

d22f3u4

Wizytę europejskich przywódców w Kijowie skomentował również Andrzej Duda. "Wizyta prezydentów Emmanuela Macrona i Klausa Iohannisa oraz kanclerza Olafa Scholza i premiera Mario Draghi w Kijowie to bardzo dobry sygnał przed głosowaniem nad statusem kandydata do UE dla Ukrainy. Dziękuję! Wizyta w Irpieniu bardzo ważna. Widać tam jak totalna i brutalna jest rosyjska agresja" - napisał prezydent Polski.

Z informacji portalu gazeta.pl wynika także, że francuski prezydent miał wykonać telefon do Andrzeja Dudy z podziękowaniami za pomoc w organizacji wizyty w stolicy Ukrainy. Serwis dodał także, że polskie władze nie planowały uczestniczyć w tym wyjeździe. Powód? "Inne spojrzenie" na rosyjską inwazję niż reprezentuje to obecna w Kijowie delegacja.

d22f3u4

Źródło: Twitter, PAP, gazeta.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d22f3u4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d22f3u4
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj