Łukaszenka nie odpuszcza. Noblista trafił do kolonii karnej
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka nie łagodzi kursu wobec opozycjonistów. Laureat Nagrody Nobla i szef białoruskiej organizacji praw człowieka Wiasna Aleś Bialacki oraz dwaj jego współpracownicy Walancin Stefanowicz i Uładzimir Łabkowicz zostali przewiezieni z aresztu do kolonii karnych.
Więźniowie polityczni zostali w marcu skazani na kary pozbawienia wolności. Według informacji centrum praw człowieka Wiasna, aktywiści tej organizacji zostali skierowani do trzech różnych zakładów karnych.
Kolonia karna dla noblisty. Łukaszenka nie łagodzi kursu
Aleś Bialacki, zasłużony obrońca praw człowieka i ubiegłoroczny laureat pokojowego Nobla, został przewieziony do kolonii karnej w Gorkach. Walancin Stefanowicz trafił do kolonii w Mohylewie, a Uładzimir Łabkowicz – do Szkłowa.
Wyrok w sprawie Wiasny zapadł 3 marca. Bialacki został skazany na 10 lat więzienia, Stefanowicz – na dziewięć, a Łabkowicz – na siedem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewykluczone, że wyrok zostanie jeszcze zmieniony. Prokurator żąda wyższego wyroku dla laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego i jego współpracowników - informował w marcu białoruski niezależny portal zerkalo.io. - Myślę, że nie spodobały się im nasze wyroki, uważają je za zbyt łagodne - ocenił Walancin Stefanowicz, jeden ze skazanych.
W głośnym procesie politycznym władze zarzuciły działaczom Wiasny początkowo "niepłacenie podatków". Potem zarzuty zmieniono na "kontrabandę" i "finansowanie protestów". Aktywiści Wiasny zostali zatrzymani w lipcu 2021 roku i od tamtej pory przebywają za kratami.