Łukaszenka znów w Moskwie. Nie podają celu wizyty
W piątek Władimir Putin będzie gościć Alaksandra Łukaszenkę. Po dwóch ostatnich wizytach białoruskiego dyktatora w Rosji najwięcej mówiło się o jego fatalnym stanie zdrowia.
W piątek gościem Władimira Putina będzie dyktator Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Informację o spotkaniu obu przywódców przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Wcześniej Alaksandr Łukaszenka zapowiedział, że w najbliższym czasie spotka się z Putinem. "Powiedział też, że ostatnio rozmawiał telefonicznie z Putinem o ukraińskiej kontrofensywie" - podaje rosyjska agencja Interfax.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio Łukaszenko gościł w Moskwie 24 maja na spotkaniu Eurazjatyckiego Forum Gospodarczego. Dzień później ogłoszono, że Moskwa podpisała umowę z Mińskiem o rozmieszczeniu broni atomowej na Białorusi. Ustalono, że głowice jądrowe mają być przechowywane w specjalnym obiekcie, którego budowa - jak zakładano - ma zostać zakończona do 1 lipca.
Ale wyjazd Łukaszenki do Moskwy stał się także powodem do dyskusji na temat stanu zdrowia białoruskiego dyktatora. Przez kilka dni od wyjazdu Łukaszenka nie pokazywał się bowiem publicznie. Białoruski opozycjonista Walerij Cepkała przekazał nawet niepotwierdzone informacje, że podczas pobytu w Rosji Alaksandr Łukaszenka trafił do szpitala. Miał być w stanie krytycznym. Po kilku dniach znów można było go jednak zobaczyć podczas oficjalnych wydarzeń w Białorusi.
Jeszcze wcześniejsza wizyta Łukaszenki w Moskwie także nie wypadła najlepiej. Białoruski dyktator był 9 maja na Paradzie Zwycięstwa. Już podczas uroczystości wyglądał wyraźnie źle. Tego samego dnia, zamiast zjeść obiad z Putinem i pozostałymi członkami delegacji, wrócił szybko do Mińska. Także wtedy przez kilka dni nie pokazywał się publicznie.
- Łukaszenka ma kłopoty z kręgosłupem i to wymaga zabiegu chirurgicznego. Ma problem z kolanem, to też wymaga zabiegu. Ma nadwagę. Według naszych informatorów ma problemy z cukrem. Każdego dnia bierze lek, aby obniżyć poziom cukru. Widać, że porusza się ciężko. Widać, że zmienił się jego stan ogólny. To jest widoczne, że choruje - mówił Wirtualnej Polsce białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.
Czytaj także: