Łukasz Krasoń: niech pan Ziobro przyjdzie i powie prosto w oczy
W Polsce brakuje komfortek. To pomieszczenia, w których można położyć osobę z niepełnosprawnością i np. je przewinąć. - Chodzi o budowanie przyjaznej przestrzeni. Mam przyjaciela, który mieszka na jednej ze świętokrzyskich wsi i wiem z jakimi barierami się spotyka. Inna sytuacja dla osób z niepełnosprawnościami jest na wsi a inna w dużym mieście. Potrzebna jest taka sama przestrzeń. Musimy budować różnorodność - komentowała w "Debacie politycznej" Marzena Okła-Drewnowicz z KO. - Ja w tej kampanii przejechałem na wózku ponad 200 km. Warszawa jest dobrze przygotowana, jednak i tak jest wiele do zrobienia. Przygotujemy analizę, by rozbudować departament budowlany o inspektorat dostępności. Powinien przyjść ktoś, kto zbada dostępność budynku. Plany często są układane przez teoretyków, którzy nigdy nie siedzieli na wózku. Komfortki na Zachodzie są od lat. Spotkałem się z tym za granicą. To w obecnych warunkach jest łatwe do implementacji. Wystarczy zamontować łóżko w miejscach, w których są łazienki. To bardzo podnosi komfort - komentował Łukasz Krasoń z Polski 2050 i Trzeciej Drogi. - Mówimy o KPO. Tam jest mnóstwo pieniędzy na te cele. Niech mi pan Ziobro przyjdzie i powie prosto w oczy, że jego dyrdymały są ważniejsze od komfortu życia setek tysięcy ludzi w Polsce - dodał.