Ludzkie szczątki, które odnaleziono w Tatrach, to zaginiony 25-latek
• Ciało rozczłonkowane przez dzikie zwierzęta, które w czerwcu znaleziono w Tatrach, to zaginiony Michał K. - informuje prokuratura
• 25-latek był poszukiwany od listopada ubiegłego roku
• Mężczyzna samotnie wyszedł w Tatry i po raz ostatni przebywał w schronisku w Dolinie Roztoki
• Schronisko miał opuścić bez plecaka, wychodząc przez okno
Zakopiańska prokuratura po badaniach DNA potwierdziła, że ciało rozczłonkowane przez dzikie zwierzęta, odnalezione w czerwcu w Tatrach w rejonie Świstówki, należy do zaginionego w ubiegłym roku 25-letniego Michała K. z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego.
- Śledczy ustalili, że zgon nastąpił na skutek nieszczęśliwego wypadku, a później ciało zostało naruszone przez drapieżniki - powiedziała PAP szefowa zakopiańskiej prokuratury Barbara Bogdanowicz.
25-latek był poszukiwany przez policję i ratowników górskich od listopada ubiegłego roku. Wówczas samotnie wyszedł w Tatry i po raz ostatni przebywał w schronisku w Dolinie Roztoki. Miał je opuścić, wychodząc przez okno. W schronisku pozostawił plecak.
Kiedy kontakt telefoniczny z mężczyzną się urwał, zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję o jego zaginięciu. Funkcjonariusze wraz z tatrzańskimi ratownikami rozpoczęli poszukiwania na rozległym terenie w Tatrach, również z użyciem śmigłowca.
Dopiero na początku czerwca pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego odnalazł pierwsze fragmenty ludzkich szczątków w trudno dostępnym, wysokogórskim terenie przy szlaku łączącym Dolinę Pięciu Stawów z Morskim Okiem. Dalsze poszukiwania ujawniły kolejne szczątki, jednak do identyfikacji konieczne było ustalenie profilu DNA.