Łotwa potwierdza: Armia nie jest w stanie chronić każdej mili Bałtyku

Generał Kaspars Pudans, nowy dowódca łotewskich sił zbrojnych, przyznał, że nie ma możliwości pełnego nadzoru nad podwodną infrastrukturą Bałtyku. W ten sposób odniósł się do niedawnego uszkodzenia światłowodu między Łotwą a Gotlandią.

Kolejny kabel na Bałtyku zniszczony. Zdjęcie ilustracyjne
Kolejny kabel na Bałtyku zniszczony. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Google, PAP
oprac. PC

Podczas incydentu, który miał miejsce w niedzielę, uszkodzono kabel przesyłowy Łotewskiego Centrum Radiofonii i Telewizji. W rejonie znajdowało się wtedy około 70 statków. Generał Pudans podkreślił, że na Bałtyku jednocześnie może przebywać ponad 2 tys. jednostek, co utrudnia kontrolę.

- Obecnie każdy, kto podejmuje próbę popełnienia przestępstwa na rozległym obszarze Bałtyku osiąga przewagę, ponieważ na morzu w tym samym czasie może znajdować się ponad 2 tys. jednostek - powiedział nowy dowódca łotewskich sił zbrojnych na antenie telewizji LTV.

Łotewskie siły zbrojne mają prawo do inspekcji podejrzanych okrętów na wodach terytorialnych innych krajów. Jednak, aby skutecznie reagować, potrzebne są zmiany w przepisach krajowych i międzynarodowych. Generał zaznaczył, że nawet jeśli uda się zapobiec zrywaniu kabli, mogą pojawić się nowe metody niszczenia infrastruktury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjska broń coraz bliżej. Gen. Polko ocenia stopień zagrożenia

- Nawet jeśli znajdziemy rozwiązanie, by zapobiec zrywaniu kabli przez przeciągnięcie po dnie kotwicy, to ktoś wymyśli inny sposób na niszczenie infrastruktury - ocenił Pudans.

W niedzielę łotewska marynarka wojenna sprawdziła masowiec Michalis San, płynący pod banderą Malty. Nie stwierdzono żadnych podejrzanych działań ani uszkodzeń kotwicy. Monitorowane są także inne statki mogące mieć związek z incydentem.

Operator kabla poinformował, że uszkodzenie zlokalizowano 150 km od Windawy, w szwedzkiej strefie ekonomicznej, na głębokości 50 m. "Można założyć, że stało się to na skutek działania czynników zewnętrznych" – podano w komunikacie.

Szwedzkie służby zajęły bułgarski masowiec Vezhen, podejrzewany o sabotaż. Statek stoi obecnie w pobliżu Karlskrony. Zdjęcia opublikowane przez szwedzkie media pokazują brak jednego z ramion kotwicy na statku.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
łotwamorze bałtyckiekabel

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)