List otwarty po wecie Nawrockiego. "Zapraszam do osobistego spotkania"
Siostra Małgorzata Chmielewska skierowała we wtorek list otwarty do pary prezydenckiej, marszałka Sejmu i posłów. Zwraca w nim uwagę, że zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy i uniemożliwi legalny pobyt w Polsce. "Zapraszam do spojrzenia w oczy i powiedzenia: 'spadaj mały, spadaj starcze, skąd przyszedłeś'" - napisała.
Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że nie podpisał nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Swoją decyzję motywował m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce, a dostęp do opieki zdrowotnej dla nich powinien być uwarunkowany odprowadzaniem składki zdrowotnej.
Siostra Małgorzata Chmielewska, prezes Fundacji "Domy Wspólnoty Chleb Życia", przełożona Katolickiej Wspólnoty Chleb Życia, w reakcji na weto prezydenta napisała list otwarty. Zatytułowała go "Spadaj mały", a skierowała go zarówno do prezydenta i pierwszej damy, jak i do marszałka Sejmu oraz posłów i posłanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Otóż tak nie jest". Wiceminister uderza w prezydenta ws. Ukraińców
Weto Nawrockiego. "Najsłabszych zepchnie na ulicę lub zmusi do powrotu"
Siostra przekazała w liście, że od początku agresji Rosji na Ukrainę wspiera ofiary tej wojny, szczególnie najsłabszych: matki z dziećmi, w tym matki i dzieci z niepełnosprawnościami, osoby starsze, chore, także terminalnie.
"Przez nasze domy dla ludzi bezdomnych przewinęły się setki uchodźców. Dziś zostają z nami i dołączają ci, którzy nie mają szans na samodzielne życie w Polsce i nie mają dokąd wrócić. Ich rodacy pracując w Polsce, z nadwyżką pokrywają w podatkach i pracy koszt, jaki ponosi z powodu ich obecności Państwo Polskie. Bo koszt codziennego utrzymania ponosi nasza organizacja dzięki wsparciu setek ludzi dobrej woli i heroicznym wysiłkom naszych pracowników i wolontariuszy. Jedyne, z czego korzystają, to z ubezpieczenia zdrowotnego i bezpłatnej edukacji dzieci oraz sławnego 800 plus. Nie mają innych praw, jak polscy obywatele, np. do schronienia w DPS-ach w przypadku wieku czy choroby" - podkreśliła w liście.
"Zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy - będą nielegalnie, bo błyskawiczne uzyskanie prawa pobytu jest mrzonką. Najsłabszych, niemogących pracować i dzieci zepchnie na ulicę lub zmusi do powrotu" - podkreśliła dalej siostra Chmielewska, dodając: "Problem w tym, że oni nie mają dokąd wrócić".
Autorka listu przekazała też, że "zaprasza do osobistego spotkania" z tymi osobami. "Spojrzenia w oczy i powiedzenia: 'spadaj mały, spadaj starcze, skąd przyszedłeś. Nie stać nas na ciebie, jesteś nieprzydatny, a że urodziłeś się pechowo gorzej, to nie nasz problem'. Termin ew. wizyty w stolicy lub u nas do uzgodnienia" - napisała.
Jak dodała: "Żadne względy: polityczne, ekonomiczne ani moralne nie uzasadniają tego, co się stało. Gra najsłabszymi jest hańbą dla mojej Ojczyzny, podobnie jak sianie wrogości i nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi ani zwykłą ludzką solidarnością".
Czytaj też: