Awantura obok miejsca znanego z objawień maryjnych. "Zamach na Gietrzwałd nie może się powtórzyć"
Wojewoda warmińsko-mazurski cofnął decyzję starosty o wydaniu pozwolenia na budowę centrum dystrybucyjnego sieci Lidl. Grupa przeciwników inwestycji, uderzając w religijno-patriotyczne tony, święci triumfy. - Czekamy na każdą inwestycję z otwartymi ramionami - mówi lokalne władze.
Obok wsi Gietrzwałd, miejsca znanego z objawień maryjnych, miało powstać centrum dystrybucyjne sieci handlowej Lidl Polska. Do inwestycji na razie nie dojdzie, gdyż wojewoda cofnął decyzję starosty o wydaniu pozwolenia na budowę obiektów.
Centrum miało zbierać odpady ze sklepów sieci w całym regionie. Według dokumentów inwestycji miało być tego całkiem sporo, bo aż 154 tys. ton rocznie.
Przeciwnicy budowy skupieni wokół Komitetu Obrony Gietrzwałdu nie ukrywają satysfakcji z decyzji wojewody i oddaleniu perspektywy na budowę "śmietniska".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji, czyli do starosty.
Przeciwnicy utrzymują, że inwestycja "narusza wiele przepisów prawa". Poza argumentami merytorycznymi uważają również, że centrum dystrybucyjne Lidla nie może powstać przez "rozsądek i szacunek dla Matki Bożej i katolików, dla których ziemia Gietrzwałdzka jest święta".
"Jaszczur" na proteście. Władze czekają na inwestycję
Od Komitetu Obrony Gietrzwałdu dystansowały się już lokalne, jak i kościelne władze. - Naprawdę trudno mi jest spokojnie komentować twierdzenia, że to zamach na sanktuarium, źli Niemcy i tak dalej. Rozmawiałem z proboszczem, który dystansuje się od przeciwników. Kościół nie protestuje - mówił wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz reporterowi Wirtualnej Polski jeszcze w kwietniu.
Jak podkreślał wójt, jego zdaniem w akcję powstrzymania inwestycji zaangażowana była garstka osób. Przeciwnicy organizowali także demonstracje, które miały na celu zatrzymanie inwestycji. Jedna z nich odbyła się na początku czerwca. Uczestniczył w niej m.in. znany ze skrajnie nacjonalistycznych poglądów Wojciech "Jaszczur" Olszański.
Przeciwnicy inwestycji Lidla podnosili głosy, że "to niemiecki zamach", że "Niemcy chcą zniszczyć wieś" czy nazywali to "policzkiem dla Matki Boskiej".
Skontaktowaliśmy się dzisiaj z lokalnymi władzami już po opublikowaniu wpisu Komitetu Obrony Gietrzwałdu.
- Urząd Gminy dalej opowiada się za powstaniem inwestycji - tej, jak i każdej innej. Każdą powitamy z otwartymi ramionami. Komitet Obrony Gietrzwałdu nie reprezentuje głosu mieszkańców - usłyszeliśmy w rozmowie z lokalnymi władzami.