Opuszczają prezydenta. Po decyzji Dudy rezygnują ze współpracy
Marcin Krupa, prezydent Katowic, był jednym z członków prezydenckiej Rady ds. Samorządu Terytorialnego. Był, bo właśnie zrezygnował. Tak jak wielu innych członków gremiów doradczych działających przy prezydencie. Powód? Podpisanie przez Andrzeja Dudę ustawy "lex Tusk".
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów, tzw. lex Tusk. Jej zapisy krytykuje cała opozycja, wielu prawników i konstytucjonalistów.
"Jako prezydent miasta i samorządowiec muszę głośno zaprotestować przeciwko uchwaleniu tzw. lex Tusk, które w opinii wielu autorytetów z obszaru prawa jawnie narusza demokratyczne wolności każdego obywatela m.in. poprzez łamanie fundamentalnej zasady domniemania niewinności oraz braku możliwości rozstrzygania spraw przed niezawisłymi sądami" - napisał w środę na swoim profilu prezydent Katowic Marcin Krupa. "Dlatego jestem zmuszony do rezygnacji z członkostwa w Radzie do Spraw Samorządu Terytorialnego przy Prezydencie RP" - oświadczył samorządowiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Wiceminister oskarża USA ws. "lex Tusk". "Złamanie granic"
To już kolejny samorządowiec, który opuszcza Radę. W poniedziałek zrobił to Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, do 2022 roku działacz PiS.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Ta ustawa to działanie negujące standardy demokracji i zapowiedź kampanii wyborczej, w której nie będzie żadnych zasad i liczenia się z wyborem Polek i Polaków. Nie godzę się na tak rażące rozbieżności w podejściu do człowieka i obywatela Unii Europejskiej" - napisał w liście do prezydenta Dudy.
Eksperci opuszczają prezydenta Dudę
Z zasiadania w innym organie doradczym prezydenta - Radzie do spraw Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji - zrezygnował rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie prof. Stanisław Mazur.
"W mojej opinii podpisanie przez Pana Prezydenta ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, to decyzja o wielkich i trudnych do przewidzenia konsekwencjach dla demokracji w Polsce. Mając na względzie bezsprzeczne wady prawne tej ustawy, ale także jej antydemokratyczny charakter, nie mogę pozostać bierny" - napisał prof. Mazur w liście do prezydenta Andrzeja Dudy.
Z pracy w Narodowej Radzie Rozwoju zrezygnował wirusolog prof. Krzysztof Pyrć. "W obliczu podpisania przez Pana Prezydenta ustawy, która umożliwia niszczenie wolności i demokracji w imię interesów partyjnych, nie mogę pozostać bierny" - napisał naukowiec w liście do prezydenta.
Z członkostwa w powołanej przez prezydenta Andrzej Dudę Radzie ds. Przedsiębiorczości zrezygnowała członkini rad nadzorczych spółek giełdowych, była podsekretarza stanu w MSZ w latach 2011–2013, Beata Stelmach.
- Niezależnie od moich preferencji "lex Tusk" dzisiaj w mojej ocenie jest elementem gry politycznej i wpisuje się w dyskusję absolutnie polityczną, związaną z kampanią wyborczą. Ta ustawa burzy porządek w demokratycznym państwie. Nie widzę dla siebie miejsca, kiedy polityka tak mocno przenika do naszego życia. Za długo pracowaliśmy, żeby mieć demokrację, aby była teraz nadwyrężona - stwierdziła w rozmowie z serwisem money.pl.