"Nie mogę być bierny". Nie chce już być w radzie Dudy
Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie napisał list do prezydenta Andrzeja Dudy. Prof. Stanisław Mazur poinformował w nim, że rezygnuje z członkostwa w Radzie do spraw Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji przy prezydencie. To pokłosie podpisu pod "lex Tusk".
30.05.2023 | aktual.: 30.05.2023 07:06
Prof. Stanisław Mazur opublikował swój list do prezydenta Andrzeja Dudy w mediach społecznościowych. Napisał w nim, że "zachowując największy szacunek dla obywateli (...) i środowiska naukowego" jest zmuszony zrezygnować z członkostwa w radzie współpracującej z prezydentem.
Kończy współpracę z Dudą. To efekt "lex Tusk"
"W mojej opinii podpisanie przez Pana Prezydenta ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, to decyzja o wielkich i trudnych do przewidzenia konsekwencjach dla demokracji w Polsce. Mając na względzie bezsprzeczne wady prawne tej ustawy, ale także jej antydemokratyczny charakter, nie mogę pozostać bierny" - napisał prof. Stanisław Mazur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Decyzję o rezygnacji podjąłem z wielkim żalem, ale jestem głęboko przekonany, że nie można akceptować procesu degradacji porządku prawnego w Polsce i kluczowych mechanizmów nowoczesnego państwa prawnego opierającego się na solidnych podstawach zbudowanych ze stabilnych instytucjach państwa. W mojej opinii ta ustawa przeczy tej logice" - dodał rektor UEK.
W poniedziałek przed południem prezydent Andrzej Duda poinformował o podpisaniu, przyjętej przed weekendem przez Sejm, ustawy o utworzeniu komisji badającej rosyjskie wpływy na decyzje polskich władz w latach 2007-2022.
Projekt jest określany mianem "lex Tusk" również przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Rządzący nie ukrywają, że ma to być środek do walki z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
Komisja będzie mogła podjąć decyzję, która oznaczałaby zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 10 lat. Partie opozycyjne zgodnie wyraziły oburzenie decyzją prezydenta. Część ugrupowań zapowiedziało bojkot prac komisji.